Gwardia jedzie po punkty do Ciechanowa

Podopieczni Piotra Stasiuka w sobotę 16 marca w Ciechanowie zmierzą się z miejscowym CKS Jurand. Koszalinianie na ten mecz wybierają się w doskonałych nastrojach.

W ostatnim ligowym meczu Gwardia swoim fanom sprawiła miłą niespodziankę pokonując we własnej hali SMS ZPRP Gdańsk 30:28. Gospodarze do spotkania z Koszalinem przystępują, również po wygranym meczu. Jurand w ostatniej kolejce pokonał na wyjeździe Sambor Tczew 26:25.

Gwardia w ligowej tabeli zajmuje szóstą lokatę z 21 punktami na koncie. Jurand z 12 punktami plasuje się na dziesiątej pozycji (w stawce 11 zespołów).

Swój dorobek bramkowy w meczu z Jurandem zamierzają poprawić najskuteczniejsi w szeregach Gwardii – Patryk Kiciński i Mykola Maliarevych (po 90 bramek). W drużynie Juranda najskuteczniejszym graczem jest Patryk Dębiec, który rzucił dotychczas 83 bramki.

Spotkanie zaplanowano na sobotę 16 marca na godzinę 18:30 w Ciechanowie.

http://sportowiec.info/index.php/event/i-liga-cks-jurand-ciechanow-gwardia-koszalin/
 

Gwardia zamierza podbić Trójmiasto

Koszalińska Gwardia w sobotę 16 marca w Gdyni zmierzy się z miejscowym Bałtykiem. Oba zespoły przegrały na inaugurację wiosny. Kto dzisiaj odniesie zwycięstwo?

Podopieczni Tadeusza Żakiety w pierwszym ligowym starciu w 2019 roku ulegli przed własną publicznością z zespołem, który ma drugoligowe inspiracje – Radunią Stężyca 1:2. Bałtyk Gdynia na inaugurację wiosny został rozbity przez Polonię Środa Wielkopolska, aż 0:5. W sobotę oba zespoły będą zamierzały poprawić swoje nastoje.

Po 19 spotkaniach Bałtyk zajmuje ósmą lokatę z 29 punktami, zaś Gwardia plasuje się na dwunastej pozycji z 18 punktami na koncie.

Pierwszy mecz Gwardii z Bałtykiem Gdynia zakończył się wygraną koszalinian 1:0.

Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:00 w sobotę 16 marca. Mecz rozegrany zostanie na narodowym stadionie rugby.

http://sportowiec.info/index.php/event/baltyk-gdynia-gwardia-koszalin/
 

Bałtyk rozbity we Wronkach

Podopieczni Mariusza Lenartowicza nie mieli większych szans z liderem trzeciej ligi. Koszalinianie zostali rozbici we Wronkach przez rezerwy ekstraklasowego Lecha Poznań 4:0. Warto dodać, że spotkanie z wysokości trybun oglądał były selekcjoner reprezentacji Polski – Adam Nawałka.

Bramki dla ekipy prowadzonej przez trenera Dariusza Żurawia zdobyli Mateusz Skrzypczak, Volodymyr Kostevych oraz Krzysztof Kołodziej, który trafił dwukrotnie. Po tym meczu niebiesko-biali utrzymali pierwsze miejsce w swojej stawce.

Starcie lidera grupy II z czternastym w ligowej tabeli Bałtykiem rozpoczęło się od przewagi gospodarzy. Po jedenastu minutach lechici otworzyli już wynik spotkania, kiedy to ze strzałem Mihaia Raduta poradził sobie bramkarz Bałtyku, ale wobec dobitki napastnika Krzysztofa Kołodzieja pozostał już bezradny.

W 35. minucie. Mocny strzał skrzydłowego Tupaja trafił co prawda w jednego z przeciwników, ale na szesnastym metrze piłkę zebrał pomocnik Mateusz Skrzypczak. Bez namysłu przymierzył lewą nogą obok słupka bramki koszalinian, a że uczynił to bardzo precyzyjnie, na tablicy wyników mieliśmy już 2:0 na korzyść Kolejorza.

W 53 minucie, po rzucie wolnym lechici zdobyli trzecią bramkę, kiedy to bezpośrednio ze stojącej piłki na listę strzelców wpisał się Kostevych. Niedługo później zobaczyliśmy już czwartego gola gospodarzy, bo po nieco ponad godzinie akcję Marcina Wasielewskiego pewnie wykończył Kołodziej, zdobywając swoją siódmą bramkę w tym sezonie.

Bałtyk przegrał wysoko, bo aż 0:4 z wyżej notowanym rywalem.

 

Gwardia przegrywa na inaugurację wiosny

Już przed meczem było wiadomo, że o trzy punkty w meczu z Radunią Stężyca będzie bardzo trudno. Zespół Tadeusza Żakiety do pierwszego meczu rundy wiosennej przystąpił m.in. bez swojego kapitana Daniela Wojciechowskiego i Pawła Bednarskiego. Koszalinianie grali ambitnie, ale trzy punkty trafiły na konto Radunii. Gwardia przegrała 1:2 z jednym z faworytów do awansu do drugiej ligi.

Koszalinianie mecz rozpoczęli w odmłodzonym składzie. Już w pierwszej jedenastce znalazło się miejsce dla czterech młodzieżowców, a kolejni siedzieli na ławce.

Spotkanie nie było porywającym widowiskiem. Częściej przy piłce utrzymywał się zespół ze Stężycy, ale nie stwarzał zagrożenia pod bramką Adriana Hartleba. Jedna z nielicznych kontr koszalinian mogła przynieść bramkę, ale strzał Dominika Drzewieckiego obronił Kacper Tułowiecki.

Niestety pierwsi bramkę zdobyli goście. W 30 minucie dośrodkowanie z rzutu rożnego na bramkę zamienił Dawid Klawikowski. Po mianie stron nie wiele się zmieniło. Nadal Radunia była częściej w posiadaniu piłki, a kontry wyprowadzali gospodarze. Po jednej z szybkich akcji gospodarze mogli doprowadzić do remisu, ale strzał Michała Szuberta był minimalnie niecelny. W 77 minucie wspomniany Szubert został faulowany w polu karnym. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Sebastian Ginter i doprowadził do wyrównania.

W końcówce spotkania kolejny rzut rożny i bramka dla gości. Dośrodkowanie z narożnika boiska wykorzystał Radosław Stępień. Ostatecznie Gwardia ligową wiosnę rozpoczęła od porażki 1:2.

Zdjęcia / fot. Aleks Fotografia

 

Gwardia sprawiła niespodziankę.

Gwardia Koszalin pokonała we własnej hali faworyzowany SMS ZPRP Gdańsk 30:28. Podopieczni Piotra Stasiuka zagrali bardzo dobre spotkanie od pierwszej do ostatniej minuty. Piekielnie skuteczny był tego dnia Patryk Kiciński, który w całym meczu rzucił 11 trafień.

Od samego początku koszalinianie grali dobrze w obronie i skutecznie w ataku. W 10 minucie, po trafieniu Romana Berehnyi było 8:5 dla Gwardii. Gospodarze w kolejnych minutach utrzymywali wywalczoną przewagę i na dziesięć minut przed przerwą prowadzili 13:9. W końcówce pierwszej połowy utrzymała się przewaga koszalinian. Do przerwy 18:14 dla Gwardii.

Po zmianie stron zespół Piotra Stasiuka kontynuował marsz po zwycięstwo nad trudnym rywalem. W 40 minucie, po golu Patryka Kicińskiego przewaga koszalinian wynosiła cztery bramki – 21:17.

Niedługo później SMS zaczął odrabiać straty w 47 minucie, po trafieniu Wojciecha Dalej goście tracili już tylko jedną bramkę do Gwardii. W 50 minucie SMS zdołał doprowadzić dow remisu 24:24. Następnie dwie bramki z rzędu rzucił Patryk Kiciński i Gwardia wyszła na dwubramkowe prowadzenie 26:24. Do końca goście walczyli o doprowadzenie do wyrwania, ale ostatecznie ta sztuka im się nie udała. Gwardia odniosła ważne zwycięstwo nad SMS-em ZPRP Gdańsk 30:28.

Zdjęcia / fot. Jacek Imiołek