Nieobliczalny jest w bieżącym sezonie AZS Koszalin. Podopieczni Kamila Sadowskiego w zaledwie czterech dni potrafili przegrać z zespołem, który nie wygrał od ponad roku oraz pokonać drużynę ze ścisłej czołówki. W środę 8 marca akademicy pokonali Polski Cukier Toruń 82:80.
Żaden fan AZS-u Koszalin z pewnością nie liczył na łatwe zwycięstwo własnych idoli. Rzeczywistość okazała się zdecydowanie bardziej brutalna. Do Koszalina przyjechał zespół, który od ponad roku nie wygrał na obcym parkiecie. Akademicy niespodziewanie przegrali ze Startem Lublin przed własną publicznością. Rywal AZS-u przerwał serię jedenastu ligowych porażek z rzędu. Start wygrał po raz pierwszy na wyjeździe w sezonie 2016/17….. Niestety w Koszalinie.
Wielką wolę walki zaprezentowali koszykarze AZS-u Koszalin, którzy na wyjeździe pokonali Asseco Gdynia, po dwóch dogrywkach 103:100. Najlepszym strzelcem AZS był Remon Nelson z 27 punktami. Kolejne 17 punktów i siedem asyst dołożył Curtis Millage. 26 punktów dla Asseco rzucił z kolei Filip Matczak.
AZS przegrał ostatnie spotkanie w kończącym się roku z Treflem Sopot 65:70. Koszalinianie przez całe spotkanie byli blisko rywali, ale ostatecznie musieli pogodzić się z porażką. Anthony Ireland był najlepszym strzelcem gości – zdobył 23 punkty i dwie asysty. 12 punktów i dziewięć zbiórek dodał Filip Dylewicz. Po 12 punktów dla AZS rzucili Kenny Manigault i Piotr Stelmach.