W ostatnią niedzielę 23 maja wybraliśmy się na rozgrywki #pierwszapilka, które odbywają się niemal w każdy weekend. Nasz fotoreporter wybrał się na zmagania młodych zawodników w kategorii żaków. Emocji było bardzo dużo, które udzielały się młodym zawodnikom, a także im największym fanom — rodzicom. Natomiast trenerzy wszystkich drużyn cały czas podpowiadali, doradzali swoim malutkim gwiazdom. Każde zagranie, każdy strzał, każda decyzja była niemal za każdym razem była nagradzana brawami.
Poniżej prezentujemy zdjęcia z turnieju, którego gospodarzem była koszalińska Gwardia.
Widzisz swoje dziecko na zdjęciu? Chcesz mieć je dla siebie w wysokiej rozdzielczości i bez napisów? Nie ma problemu. Napisz do nas (artur@sportowiec.info)
Po wyrównanej i zaciętej walce w meczu 27. serii PGNiG Superligi, szczypiornistki zespołu Młyny Stoisław Koszalin uległy na swoim parkiecie ekipie Piotrcovia Piotrków Trybunalski po rzutach karnych 0-3. Spotkanie w regulaminowym czasie gry zakończyło się remisem 29:29. – Bardzo chciałyśmy wygrać to spotkanie i walczyłyśmy do końca. Myślę, że nie poszło nam po prostu w końcówce. Nie wyszły nam też rzuty karne, ale uważam, że powinnyśmy grać tak, żeby tych rzutów karnych na koniec po prostu nie było – stwierdziła po spotkaniu Iuliia Andriichuk, reprezentująca barwy Młynów Stoisław.
fot. Jacek Imiołek
Do przedostatniego w tym sezonie starcia oba zespoły mogły podejść z pewnym „luzem”, bowiem to, że koszalinianki zakończą sezon na piątym, a piotrkowianki na czwartym miejscu stało się jasne już po ostatnim meczu. Mimo klarownej sytuacji w tabeli drużyny walczyły ambitnie od pierwszych sekund, by przynajmniej wzbogacić swoje konto o kolejne punkty. W spotkanie nieco lepiej weszły miejscowe i to one po trzech minutach prowadziły 2:0. Piotrkowianki nie miały jednak zamiaru się poddawać. Sprawnie odrobiły straty, dzięki czemu niebawem na tablicy widniał remis 3:3 (7. min). Od tego momentu na parkiecie toczyła się wyrównana rywalizacja, jaką kibice mogą pamiętać z poprzedniego meczu pomiędzy ekipami z Koszalina i z Piotrkowa Trybunalskiego. Pierwsze prowadzenie zespół przyjezdny objął po piętnastu minutach gry (8:7). Wtedy o czas dla swoich podopiecznych poprosił trener Waldemar Szafulski. Po krótkiej przerwie prowadzenie zmieniało się jeszcze trzykrotnie. Dopiero na cztery minuty przed zakończeniem pierwszej połowy „Biało-zielone” wypracowały sobie nieco pewniejszą, ale wciąż niewielką, dwubramkową przewagę, którą do przerwy jeszcze zwiększyły (15:12).
fot. Jacek Imiołek
Po zmianie stron boiska straty po stronie gości skutecznie niwelowała Lucyna Sobecka błyskawicznie zapisując na koncie Piotrcovii dwie bramki (33. min – 15:14). Po chwili był remis 16:16 (35. min) i wszystko zaczęło się „od początku”. Przy tak wyrównanej rywalizacji obu zespołom trudno było wypracować sobie bezpieczniejsze prowadzenie, poza tym zarówno jedna jak i druga ekipa miewały problemy ze skutecznością. Przez chwilę miejscowe miały nieco pewniejszą przewagę (38. min – 19:17), ale nie cieszyły się nią długo. Do zakończenia spotkania na tablicy najczęściej widniał remis. Zmieniały się tylko liczby. Jeszcze na czternaście sekund przed ostatnim gwizdkiem na tablicy był remis 29:29 i takim wynikiem w regulaminowym czasie gry zakończyło się to spotkanie. O zwycięstwie musiały zadecydować rzuty karne. – Dążymy do tego, żeby zakończyć sezon z jak największą liczbą punktów. Przed nami jeszcze dwa mecze i chcemy je wygrać. Chciałyśmy rozpocząć mocno drugą połowę i liczyłyśmy na kontry. Fajnie, że udało nam się dogonić rywalki. Szkoda, że nie powiodło nam się w końcówce. Niemniej, cieszymy się z dwóch punktów – mówiła po spotkaniu Lucyna Sobecka, rozgrywająca Piotrcovii. Skład i bramki Młyny Stoisław Koszalin – Katarzyna Zimny, Oleksandra Krebs – Gabriela Urbaniak 2, Paula Mazurek 5, Julia Zagrajek 4, Gabriela Haric, Natalia Volovnyk 3, Emilia Kowalik 2, Hanna Rycharska 2, Adrianna Nowicka, Lesia Smolinh 4, Martyna Borysławska, Iuliia Andriichuk7, Daria Somionka. Skład i bramki Piotrcovia Piotrków Trybunalski – Daria Opelt, Karolina Sarnecka 1 – Aleksandra Zaleśny 2, Magdalena Drażyk 2, Sylwia Klonowska 2, Aleksandra Oreszczuk 2, Romana Roszak, Monika Kopertowska 2, Magda Więckowska 4, Daria Szynkaruk 3, Edyta Charzyńska 2, Małgorzata Trawczyńska 3, Aleksandra Abramowicz1, Lucyna Sobecka 4, Vitoria Macedo 1.
W sobotni wieczór (22 maja) podopieczni duetu trenerskiego Piotr Igantowicz i Jacek Imiołek zmierzyli się w finałowym starciu z AZS UMCS Start Lublin.
Oba zespoły uzyskały już pełne prawo gry w Suzuki 1 lidze mężczyzn, ale starcie obu tych zespołów jest walką o prestiż , ponieważ zwycięzca dwumeczu zostanie najlepszą drużyną z 2 ligi koszykówki mężczyzn.
Mecz Żaka z Lublinem był bardzo wyrównany, ponieważ mimo pewnego prowadzenia koszalinian na początku meczu to lublinianie zaczęli przeważać na parkiecie i nawet wychodzili na prowadzenie.
Kolejny raz dobry mecz zagrał Mateusz Pryć i jego 12 punktów w tym meczu okazały się być bardzo kluczowe.
Gdy Żak znów odskoczył to do gry włączyli się Michael Gospodarek i Adam Myśliwiec, którzy do ostatniej sekundy walczyli o zwycięstwo z koszalińską ekipą.
Ostateczny wynik meczu to 67:69 dla MKKS Żak Koszalin.
Już w sobotę (22 maja) pewny awansu do 1 ligi MKKS Żak Koszalin podejmie w finale rozgrywek 2 ligi AZS UMCS Start Lublin.
Tydzień temu koszalinianie w fantastycznym stylu pokonali AZS AGH Kraków (100:75), tym samym zapewniając sobie historyczny awans do Suzuki 1 ligi mężczyzn.
Lublinianie za to musieli się troszkę pomęczyć z Rycerzami Rydzyna, ale ostatni mecz tej serii pewnie wygrali (81:61) kończąc stan rywalizacji wynikiem 2:1.
Faworytem minimalnym będzie koszaliński Żak, ale lublinianie wcale nie są skazywani w tym finale na porażkę.
Spotkanie rozpocznie się w sobotę (22 maja) o godzinie 19:00 w Lubelskiej hali, natomiast rewanżowe spotkanie odbędzie się (29 maja) w koszalińskiej hali Gwardia o godzinie 13:00
Po środowym, zaległym meczu 20. serii PGNiG Superligi pomiędzy Piotrcovią Piotrków Trybunalski, a Młynami Stoisław Koszalin, szczypiornistki obu drużyn nie mają wiele czasu na odpoczynek i przygotowania do kolejnego starcia. Już w niedzielę, 23 maja drużyny spotkają się ponownie w ramach 27. serii. Tym razem gospodyniami będą koszalinianki.
Po ostatnim meczu, który zakończył się zwycięstwem piotrkowianek 26:25 stało się jasne, że to one do końca sezonu pozostaną na 4. miejscu w tabeli, a Młyny Stoisław na piątym, bo podopieczne Waldemara Szafulskiego nie mają już możliwości dogonić rywalek. Do środowego spotkania układ w klasyfikacji miał jeszcze szansę się zmienić, dlatego rywalizacja była bardzo zacięta i wyrównana. Mimo, że wszystko jest już jasne, oba zespoły z pewnością będą chciały walczyć o kolejne punkty do końca sezonu. Jeśli drużyny zaprezentują się podobnie jak ostatnio to można się spodziewać emocjonującej walki do ostatnich sekund.
Rywalizację 27. serii zaplanowano na niedzielę, 23 marca. Początek o godzinie 18 w koszalińskiej hali widowiskowo-sportowej, jednak ze względu na pandemię i związane z nią obostrzenia, kibice wciąż nie mogą brać udziału w wydarzeniach sportowych w obiektach zamkniętych. Przypominamy, że w meczu I rundy koszalinianki uległy rywalkom 28:33, w następnym spotkaniu pokonały je 38:27, natomiast w rywalizacji III rundy „Biało-zielone” uległy Piotrcovii 25:26.
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.Akceptuje
Ta strona wykorzystuje pliki cookies
Javascript not detected. Javascript required for this site to function. Please enable it in your browser settings and refresh this page.