All posts by Jacek Imiołek

Oficjalnie: Adrian Struzik zwolniony!

Szkoleniowiec Adrian Struzik oficjalnie rozstał się z koszalińskim zespołem Młyny Stoisław Koszalin. Trener od 19 stycznia był zawieszony w obowiązkach, a jego obowiązki przejął asystent Waldemar Szafulski

Powodem decyzji były:- zaskakująca porażka zespołu z ostatnim w tabeli Ruchem Chorzów,- druzgocąca porażka z Zagłębiem Lubin,- stale pogarszająca się forma zespołu,- niesatysfakcjonująca lokata naszego zespołu w tabeli, niewspółmierna do możliwości i potencjału zawodniczek.Zawieszenie obowiązywało do 21 lutego 2021 roku

W środę 24 lutego na fb koszalińskiego klubu czytamy:

Piłka Ręczna Koszalin S.A. informuje o zakończeniu współpracy z I trenerem – Panem Adrianem Struzikiem. Podjęta zgodnie przez strony decyzja wynika wyłącznie z wzajemnej troski o dobro Klubu i jego dalszy rozwój, a podyktowana jest odmienną wizją w zakresie prowadzenia zespołu kobiecego piłki ręcznej Młyny Stoisław Koszalin w trakcie rozgrywek sezonu 2020/2021.

 

Superliga: Porażka Młynów

Ponownie odrobiny szczęścia i skuteczności zabrakło szczypiornistkom Młynów Stoisław Koszalin. Nie brakowało natomiast zaciętej walki i prawdziwych sportowych emocji w spotkaniu 16. serii PGNiG Superligi, w którym „Biało-zielone” uległy na wyjeździe drużynie Eurobud JKS Jarosław 28:25.


Mimo ostatnich niepowodzeń na parkietach Superligi, faworytkami spotkania były koszalinianki, zajmujące 5. lokatę w tabeli, czyli o dwie pozycje wyżej niż rywalki. Zdecydowanie lepiej w mecz weszły jednak gospodynie, które po czterech minutach prowadziły 3:0. Dopiero wtedy pierwszą bramkę na koncie przyjezdnych zapisała Iuliia Andriichuk. „Biało-zielone” nie mogły sobie poradzić z obroną miejscowych i brakowało im skuteczności. „Przeszkadzała” też, jak się później okazało do samego końca, bramkostrzelna Aleksandra Zimny. W 22. minucie jarosławianki miały już bezpieczną przewagę 13:7. Koszaliniankom wciąż było trudno przedrzeć się przez defensywę rywalek i momentami brakowało dokładności. Do przerwy udało im się jednak zmniejszyć różnicę, między innymi, gdy Eurobud grał w osłabieniu. Tym samym zespoły schodziły do szatni przy rezultacie 16:13. 

Po przerwie przyjezdne pomyślnie kontynuowały odrabianie strat, czego skutkiem w 34. minucie był remis 16:16. Chwilę później, gdy sędzia podyktował, wykorzystany przez Lesię Smolinh rzut karny, „Biało-zielone” prowadziły po raz pierwszy w spotkaniu (38. min – 18:17). Kolejne chwile upływały pod znakiem wyrównanej i bardzo zaciętej walki. Na tablicy niemal stale widniał remis, nie licząc momentu, kiedy koszaliniankom udało się „odskoczyć” na dwa trafienia. Na siedem minut przed końcem jarosławianki znalazły się w trudnej sytuacji, gdy dwuminutowe kary otrzymały kolejno Kinga Strózik i Julia Pietras. Miejscowe prowadziły wtedy nieznacznie 24:23, ale dwuosobowe osłabienie im nie zaszkodziło. Przyjezdne zdobyły w tym czasie tylko jedną bramkę, nie wykorzystując tym samym szansy na objęcie prowadzenia. Zmarnowana okazja odbiła się „Biało-zielonym” czkawką, bowiem rywalki w ostatnich chwilach dały z siebie wszystko zapisując na koncie wyczekiwane od ponad miesiąca zwycięstwo.

– Przez pierwszych piętnaście, dwadzieścia minut nie mogliśmy znaleźć recepty w ataku. Natomiast w defensywie traciliśmy bramki z drugiej linii, więc zmieniliśmy system obrony i to zafunkcjonowało. Wróciliśmy do gry, nawet prowadziliśmy w drugiej połowie, ale końcówka była zbyt nerwowa, przez co przeciwniczki wyszły z tego meczu zwycięsko. Żałujemy bardzo, ale porównując to spotkanie z dwoma poprzednimi, dziewczyny dały z siebie tym razem dużo więcej i nie można odmówić im woli walki oraz zaangażowania, jednak to nie zmienia faktu, że mecz jest przegrany. Kluczowy dla tej porażki na pewno był ten czas w pierwszej połowie, kiedy rywalki „uciekły” nam na siedem bramek i emocje połączone ze złymi decyzjami w końcówce. To spowodowało, że jarosławianki po prostu na nich skorzystały – mówił po spotkaniu Waldemar Szafulski, trener Młynów Stoisław Koszalin.

Skład i bramki Młyny Stoisław Koszalin: Oleksandra Krebs, Natalia Filończuk, Katarzyna Zimny – Gabriela Urbaniak 3, Anna Mączka, Gabriela Haric 4, Natalia Volovnyk 1, Hanna Rycharska 3, Adrianna Nowicka 1, Lesia Smolinh 9, Martyna Borysławska 2, Iuliia Andriichuk 2, Daria Somionka. 


Skład i bramki Eurobud JKS Jarosław: Magdalena Ciąćka, Karolina Szczurek – Aleksandra Zimny 11, Julia Pietras 7, Katarzyna Kozimur 5, Valiantsina Nestsiaruk 4, Sylwia Matuszczyk 1, Olesia Donets, Zuzanna Mikosz, Olesia Parandii, Kinga Strózik.

 

Sparingi: Wieża tłem dla Gwardii

Koszalińska Gwardia odniosła zwycięstwo w sparingowym meczu z Wieżą Postomino 3:0. Zespół Łukasza Drożdżala rozgrywki trzeciej ligi wznowi w pierwszy marcowy weekend.

Pierwszą bramkę dla koszalinian zdobył w 27 minucie Daniel Wojciechowski. Na kolejną bramkę Gwardia czekała do 63 minuty, gdy do siatki trafił Mateusz Wróblewski. Ostatnie trafienie w 76 minucie zdobył zawodnik testowany z Japonii.

 

Superliga: Pokonać Jarosław po raz trzeci

Przed szczypiornistkami Młynów Stoisław Koszalin kolejny mecz i szansa na wyczekiwane zwycięstwo. W najbliższą niedzielę „Biało-zielone” ponownie zagrają na wyjeździe. W spotkaniu 16. serii PGNiG Superligi zmierzą się z drużyną Eurobud JKS Jarosław.

Dla ekipy z Jarosławia sezon 2020/2021 jest drugim w Superlidze. Chociaż zespół rywalek to beniaminek zeszłorocznych rozgrywek, wielokrotnie prezentował się z dobrej strony. Ponadto jesienią w szeregi drużyny wstąpiły, między innymi, Valentina Nestiaruk, Aleksandra Zimny oraz Sylwia Matuszczyk. Mimo kilku wzmocnień, w tym sezonie, w jarosławskiej ekipie nie jest najlepiej. Rywalki zajmują dopiero siódmą, czyli przedostatnią pozycję w ligowej tabeli. Na 14 rozegranych spotkań ich triumfami zakończyły się tylko trzy dając łącznie 10 punktów. Należy jednak pamiętać, że ostatnio koszalińskie szczypiornistki uległy drużynie Startu Elbląg, która w tym sezonie prezentuje zbliżony poziom do zespołu z Jarosławia. Koszalińskie szczypiornistki nie mogą zatem zlekceważyć rywalek. Muszą dać z siebie wszystko, bo piąta, bezpieczna co prawda pozycja w klasyfikacji i 18 punktów na koncie, nie są zapewne szczytem marzeń podopiecznych Waldemara Szafulskiego. W ostatnim czasie ekipa Młynów Stoisław zmagała się z brakiem lewych skrzydłowych z powodu kontuzji Dominiki Grobelskiej oraz Gabrieli Urbaniak. Ta druga powróciła do gry w ostatnim meczu i zaprezentowała się całkiem nieźle, co może cieszyć sympatyków zespołu.

Spotkanie 16. serii zaplanowano na niedzielę, 21 lutego. Początek gry o godzinie 13. Niestety, ze względu na pandemię i związane z nią obostrzenia kibice nie mogą uczestniczyć w wydarzeniach sportowych, dlatego transmisję z meczu będzie można śledzić za pośrednictwem serwisu zobacz.tv.

Przypominamy, że w pierwszej rundzie ligowych spotkań drużyny zremisowały w regulaminowym czasie gry 24:24. Koszalinianki ostatecznie wygrały po rzutach karnych 5-3, przywożąc do domu dwa cenne punkty, ale gospodynie meczu postawiły im wtedy trudne warunki. W rywalizacji drugiej rundy „biało-zielone” ponownie triumfowały. Zwyciężyły wtedy u siebie 22:18.

 

Solecka: Zrobiliśmy bardzo dobrą promocję.

W 2020 roku powstał nowy klub pięściarski w Koszalinie. Dokładnie 3 lutego 2020 Hanna Solecka otworzyła klub Siciarios Koszalin, który cieszy się dużym zainteresowaniem w naszym mieście. Poniżej wywiad z Hanna Solecką.

Już w 2017 roku w rozmowie z nami Hania zapowiadała – Chcę, żeby w przyszłości powstał bokserski „Real Madryt” w Koszalinie. Na początku 2020 roku w rozmowie z nami Hanna Solecka mówiła: Mam zamiar przenieść szczecińską myśl szkoleniową do Koszalina. Może wraz z rozwojem dyscypliny w naszym mieście powstaną klasy bokserskie jak w Szczecinie, gdzie cieszą się dużym zainteresowaniem wśród młodzieży.

Od naszej rozmowy minął rok, a w klubie już trenuje 130 zawodników. Co więcej wydarzyło się w Sicarios, o tym w rozmowie z Arturem Rutkowskim. Prezes i jeden z dwóch trenerów – Hanna Solecka z Sicarios Koszalin.

Co przez pierwszy rok działalności Sicarios, działo się w klubie?
Bardzo dużo, najmocniej skupiliśmy się na budowaniu społeczności w klubie. Teraz mamy stały skład, który uczęszcza na treningi. Zakupiliśmy też sami z własnych środków nowy ring bokserski.

Rozpoczęcie działalności działacza to była słuszna decyzja?
Tak i już mam kilka nowych pomysłów. Powoli rośnie apetyt na więcej. Choć ten rok jeszcze chcemy wykorzystać na pracę w klubie

Posiadacie pierwsze sukcesy?
Dopiero zaczęliśmy jeździć z młodzieżą na zawody. Z każdego wyjazdu wyciągamy wnioski i pracujemy na treningach nad tym czego nam zabrakło. Myślę, że w tym roku uda się wystartować z dzieciakami na mistrzostwach Polski.

Czy Sicarios Koszalin został zauważony przez większe kluby?
Tak i to bardzo mocno. Gdzie się pojawiamy to trenerzy z innych klubów z uśmiechem pytają czy to ten sławny Sicarios. Widać zrobiliśmy bardzo dobrą promocję nie tylko w naszym mieście, ale i w Polsce.

Co jest najtrudniejsze w trenowaniu pięściarstwa podczas trwającej pandemii?
Może ciągle zmieniające się obostrzenia. Sport jest dopuszczony dla współzawodnictwa sportowego dla licencjonowanych klubów, więc za bardzo nas to nie dotyka. Prowadzimy szkolenie w boksie olimpijskim, młodzież chce się sprawdzać na ringu.

Ile obecnie zawodników trenuje w klubie?
Aktualnie klub zrzesza 130 aktywnych członków podzielonych na 6 grup. Chcielibyśmy stworzyć jeszcze jedną grupę, ale potrzebujemy czasu. Pewnych rzeczy nie przeskoczymy, a chętnych nie brakuje. Jestem bardzo zadowolona z dzisiejszego stanu, ale zdarza mi sie wybiegać w przyszłość.

W ostatnim czasie w waszym klubie pojawił się nowy trener, kto nim jest i jakbyś mogła przybliż jego sylwetkę?
Nowy trener to Marcin Sala, stoczył w boksie i kick boxingu około 70 walk. Był wychowankiem śp. Józefa Warchoła. Marcin szybko złapał kontakt z młodzieżą, ma fajne poczucie humoru, ale też potrafi trzymać rękę nad zawodnikami. Jest naturalny dlatego dzieciaki nie potrzebowały nawet czasu, żeby się przekonać do niego. Bardzo się cieszę, że Marcin zdecydował się prowadzić klub ze mną. Dla mnie to bardzo duże wzmocnienie.

Czy wśród trenujących widzisz zawodników, którzy mają szansę zostać mistrzami Polski?
Jeśli będą ciężko pracować, to każdy może stać się mistrzem. To jest najpiękniejsze w boksie, że nie musisz być super talentem, ale jeśli się poświecisz to boks Ci to wynagrodzi w postaci wyniku sportowego.

Jakie plany na ten rok ma twój klub?
Mamy kilka planów, ale nic wielkiego. Ten rok też chcemy poświęcić na pracę w klubie, jednak mimo wszystko postaramy się zaliczyć kilka wyjazdów na zawody.

Dodajmy, że Hania to mistrzyni Świata, Europy, a także wielokrotna mistrzyni Polski. Wierzymy, że również praca trenera przyniesie Koszalinowi powody do dumy i za kilka lat będziemy mieli pięściarskiego mistrza świata.



Zobacz, również: