Tag PGNiG Superliga kobiet

Młyny Stoisław pokonują Ruch

Powody do radości mają szczypiornistki zespołu Młyny Stoisław Koszalin oraz ich kibice. W meczu 20. serii PGNiG Superligi pokonały
na swoim parkiecie drużynę KPR Ruch Chorzów 31:25.

– Moim zdaniem powinnyśmy wygrać to spotkanie większą liczbą bramek.„Męczyłyśmy się” w pierwszej połowie. Na szczęście w końcu się udziłyśmy. Uważam też, że nie pokazałyśmy dzisiaj tego co potrafimy. Umiemy grać dużo lepszą piłkę ręczną i mam nadzieję, że zaprezentujemy ją w kolejnych meczach – mówiła po spotkaniu Hanna Rycharska, reprezentująca barwy zespołu Młyny Stoisław Koszalin.

Rywalizacja w Koszalinie rozpoczęła się… od rzutów karnych. Najpierw skuteczna z linii siódmego metra okazała się Paula Mazurek, po chwili Marcelina Polańska. Chociaż koszalinianki były typowane faworytkami meczu to nie dominowały na parkiecie. Po sześciu minutach gry był remis 3:3. Niebawem miejscowe postarały się o prowadzenie. Bramkę zdobyła wtedy Lesia Smolinh, a po krótkiej chwili także Iuliia Andriichuk (8. min, 5:3). Zgromadzonym w koszalińskiej hali widowiskowo-sportowej mogło się wydawać, że „biało-zielone” zaczęły właśnie budować przewagę. Nic bardziej mylnego. Straty z nawiązką odrobiły przyjezdne, wykorzystując osłabienie w zespole rywalek. W 15. minucie sędzia odesłał na ławkę Hannę Rycharską, a w osiemnastej po trzech szybko zdobytych bramkach chorzowianki prowadziły 11:10. Anita Unijat, szkoleniowiec koszalińskiej ekipy postanowiła więc wezwać podopieczne na krótką rozmowę. Co prawda miejscowe poprawiły grę w obronie i przez chwilę znów miały przewagę (19. min, 12:11), jednak rady trenerki na niewiele się zdały. Do końca pierwszej połowy zespoły toczyły dość wyrównaną walkę, jednak nie na tak wysokim poziomie, jakiego życzyliby sobie kibice superligowych
drużyn. Ekipy schodziły do szatni przy remisie 17:17. Warto dodać, że na początku spotkania w Koszalinie można było oglądać swego rodzaju „festiwal” rzutów karnych. Na 11 bramek zdobytych przez pierwszych dziesięć minut 6 padło z linii siódmego metra.

Druga połowa rozpoczęła się zdecydowanie bardziej pomyślnie dla miejscowych. W 39. minucie prowadziły 22:18. Tym samym, powody do zmartwień miał Marcin Księżyk, trener chorzowskiej ekipy. Zaniepokojony brakiem skuteczności swoich podopiecznych, które przez ostatnich siedem
minut nie zdobyły ani jednej bramki (nawet z rzutu karnego) poprosił o czas. Chorzowiankom udało się częściowo odrobić straty, ale tylko na chwilę. Piętnaście minut przed końcem spotkania koszalinianki utrzymywały przewagę czterech bramek. Do zakończenia meczu „biało-zielone” zwiększyły jeszcze przewagę, dzięki czemu ich konto jest bogatsze o kolejne 3 punkty.

– Przyjechałyśmy do Koszalina, żeby powalczyć, bo punkty są nam teraz potrzebne jak tlen jeśli chcemy poważnie myśleć o utrzymaniu. Niestety, nie wyszło nam. Zawiodła precyzja i rzut z drugiej linii. W drugiej połowie na pewno zabrakło nam trochę sił i przeszkodziły dwuminutowe kary. Zawsze trudniej gra się w osłabieniu, w szóstkę bardzo ciężko zdobyć nam bramkę. Mimo wszystko wydaje mi się, że dobrze spisałyśmy się w obronie, która przeważnie jest naszym dużym atutem. Zawiódł po prostu atak i zabrakło nam dokładności – mówiła po spotkaniu Agnieszka Piotrkowska, reprezentująca barwy drużyny KPR Ruch Chorzów.

Skład i bramki
Młyny Stoisław Koszalin: Natalia Filończuk, Aleksandra Sach, Izabela Prudzienica – Gabriela Urbaniak 5, Paula Mazurek 3, Anna Mączka 3, Paulina Tracz, Natalia Volovnyk 4, Julia Zagrajek 1, Hanna Rycharska 5, Adrianna Nowicka, Lesia Smolinh 5, Martyna Borysławska, Marta Tomczyk, Iuliia Andriichuk 5.

Skład i bramki
KPR Ruch Chorzów: Patrycja Chojnacka, Karolina Kuszka – Karolina Jasinowska, Magdalena Drażyk 2, Marcelina Polańska 6, Katarzyna Masłowska 3, Agnieszka Piotrkowska 5, Klaudia Cygan 1, Żaneta Lipok
3, Aleksandra Sójka 3, Natalia Stokowiec 2.

Po tym spotkaniu drużyna z Koszalina plasuje się na 4. miejscu w tabeli z dorobkiem dwudziestu ośmiu punktów. Rywalki z Chorzowa pozostają na
ostatniej pozycji. Dotychczas zgromadziły 6 punktów.

W następnym meczu ligowym koszalinianki zmierzą się na wyjeździe z zespołem EKS Start Elbląg. O szczegółach spotkania poinformujemy wkrótce.

Wyniki pozostałych meczów 20. serii: MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski – Eurobud JKS Jarosław 26:24, KPR Gminy Kobierzyce – MKS Perła Lublin
26:33, Metraco Zagłębie Lubin – EKS Start Elbląg 35:28.

 

Superliga kobiet: Młyny Stoisław Koszalin – KPR Kobierzyce 28:29

Młyny Stoisław przegrały drugie spotkanie z rzędu w Superlidze. W meczu 17 kolejki koszalinianki przegrały 28:29 z KPR-em Kobiezyce. Porażka oznacza, że brązowe medalistki z poprzedniego sezonu spadły na piątą lokatę w tabeli PGNiG Superlidze kobiet.

Początek spotkania należał do KPR-u, który wypracował sobie po kwadransie gry trzybramkowe prowadzenie. W kolejnych 15 minutach lepiej radziły sobie gospodynie. Po 30 minutach gry Młyny Stoisław posiadały trzy bramkową przewagę nad KPR-em Gminy Kobierzyce 12:9.

Druga połowa rozpoczęła się znakomicie dla podopiecznych Anity Unijat. W 34 minucie przewaga Młynów wynosiła już sześć trafień. Kibice koszalinianek czuli, że tym razem ich ulubienice wywalczą trzy punkty. Niestety KPR mozolnie odrabiał straty. Dwie minuty przed końcem po raz pierwszy po zmianie stron był remis (27:27). Zespół z Koszalina zdołał jeszcze wyjść na prowadzenie, ale decydujące ciosy zadawały przyjezdne. Gospodynie mogły doprowadzić do rzutów karnych, ale swojej szansy nie wykorzystała Smolih. Spotkanie zakończyło się wygraną KPR-u 29:28.

Najskuteczniejszą w barwach gospodyń była Natalia Wołownyk, która rzuciła 10 bramek. W drużynie KPR-u najwięcej bramek zdobyła Monika Koprowska 8 trafień (7 z rzutów karnych).

Po 17 kolejkach KPR z 33 punktami jest na trzeciej lokacie. Po pokonaniu Ruchu Chorzów na czwarte miejsce awansował beniaminek Eurobud JKS Jarosław. Porażka Koszalina spowodowała, że Młyny z 23 punktami mają trzy oczka straty do zespołu z Jarosława.

Zdjęcia / fot. Jacek Imiołek

 

Młyny Stoisław Koszalin- Start Elbląg 29:22

To wbrew wynikowi nie był łatwy mecz dla gospodyń z Koszalina. Młyny grały falami: odskakiwały na 4 bramki po czym pozwalały przeciwniczkom wracać na 1..2 bramki.

Tak przebiegał mecz do 46 minuty kiedy to koszalinianki odskoczyły na 5 bramek i zaczęły kontrolować grę. Co prawda elblażanki próbowały wrócić do gry, jednak na tym poziomie gra dziewięcioma zawodniczkami w polu pokazała, że niestety może braknać sił. Dzięki dobrym interwencjom Oli Sach oraz kontrom Natalii Volovnyk (wybranej najlepsza zawodniczka meczu) Młyny Stoisław na luzie dowiozły wygrana…w końcówce zwiększajac nawet jej rozmiary.

 

Piłkarki ręczne wracają do gry.

Po prawie dwumiesięcznej przerwie w rozgrywkach PGNiG Superligi polskie szczypiornistki powrócą do gry w pierwszy weekend stycznia. Przed koszaliniankami spore wyzwanie, bo w meczu 11. kolejki podejmą aktualne wicemistrzynie kraju, drużynę Metraco Zagłębie Lubin. 

Przypominamy, że w pierwszej rundzie ligowych spotkań nasze szczypiornistki uległy przeciwniczkom na wyjeździe 21:23. Nie był
to jednak mecz bez walki, a „biało-zielone” prowadziły w pewnym momencie nawet pięcioma bramkami, jednak w końcówce zabrakło im
trochę szczęścia i stres wziął górę. Być może tym razem dobre wyniki osiągane w meczach towarzyskich podczas przerwy, między innymi, podczas Noworocznego turnieju „Bogdanka Cup” w Lublinie i świadomość gry na swoim boisku pomogą koszaliniankom odnieść zwycięstwo.

 – Będziemy się starać wykonać swoją robotę najlepiej jak potrafimy. W okresie przerwy szukałyśmy dobrej recepty na ten zespół i turniej w Lublinie pokazał, że w tej drużynie jest potencjał. Do zespołu z Lubina podchodzimy skoncentrowane, bo wiemy, że to są silne przeciwniczki, ale zostawimy serce na boisku – zapewniała Anita Unijat, trenerka zespołu Młyny Stoisław Koszalin.

Spotkanie zaplanowano na niedzielę, 5 stycznia. Początek gry o godzinie 16 w koszalińskiej hali widowiskowo-sportowej przy ulicy Śniadeckich 4.

Pod znakiem zapytania stoi występ koszalińskiej bramkarki Natalii Filończuk, po przebytej chorobie. W ostatnim meczu podczas turnieju w Lublinie na parkiecie zabrakło także kontuzjowanej Natalii Volovnyk. Powinna jednak powrócić do gry w najbliższym spotkaniu.

Pozostałe mecze 11. kolejki: MKS Perła Lublin – MKS Piotrcovia
Piotrków Trybunalski (piątek, 3 stycznia, godz.17), KPR Ruch
Chorzów – KPR Gminy Kobierzyce (sobota, 4 stycznia, godz. 17),
EKS Start Elbląg – Eurobud JKS Jarosław (niedziela, 5 stycznia,
godz. 19). (as)

 

Zagłębie Lubin – PR Koszalin 23:21 (11:10)

Piłka Ręczna Koszalin przegrywa kolejne spotkanie. W meczu czwartej kolejki koszalinianki przegrały 21:23 z Zagłębiem Lubin.

Spotkanie dobrze rozpoczęło się dla koszalinianek, które po bramkach Dominiki Han i Iulii Andriichuk prowadziły 2:0. Następnie gospodynie doprowadziły do remisu 2:2. W 11 minucie ponownie akademiczki miały dwubramkowe prowadzenie 4:2. Niedługo później podopieczne Anity Unijat wyszły na czterobramkowe prowadzenie 10:6. W końcówce pierwszej połowy Zagłębie zdołało wyjść na prowadzenie 11:10.

Po zmianie stron akademiczki rzuciły sześć bramek z rzędu, co dało prowadzenie 16:11. Wydawało się, że Koszalin zmierza po pierwsze zwycięstwo w sezonie. Niestety z każdą kolejną minutą zespół Bożeny Karkut zmniejszał straty. W 60 minucie Patricia Machado Matieli wyprowadziła swój zespół na prowadzenie. Ostatecznie Piłka Ręczna Koszalin przegrała 21:23.

Po czterech meczach koszalinianki na swoim koncie mają zerowy dorobek punktowy. Kolejny mecz PR Koszalin zagra 19 października we własnej hali z Piotrcovią Piotrków Trybunalski.