Gwardia postraszyła wicelidera
Piłkarze Gwardii Koszalin zamierzali sprawić niespodziankę w meczu 19 kolejki. Niestety podopieczni Tadeusza Żakiety przegrali na własnym boisku z ŁKS-em Łódź 0:1, wiceliderem rozgrywek.
Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando koszalinian. W grze Gwardii brakowało jedynie umieszczenia piłki w siatce. Kilka ciekawych sytuacji zakończyło się na łódzkiej defensywie lub strzały nie trafiały w światło bramki.
Swoich okazji nie wykorzystali m.in. Brzeziański, Baranowski czy Kwiatkowski. Całej trójce zabrakło precyzji w oddanych strzałach. ŁKS nie zagroził w pierwszej części spotkania bramce Hartleba.
W drugiej połowie lepiej radzili sobie przyjezdni. Gwardii jednak udawało się stwarzać zagrożenie. Jedna z próbm z rzutu wolnego Kamila Późniaka zakończyła się znakomitą interwencją bramkarza z Łodzi.
Kwadrans przed końcem jedno z dośrodkowań trafiło do Radionova, którego strzał zablokował jeden z defensorów, ale dobitka Ukraińca okazała się skuteczna. Niedługo później Michał Szubert powinien doprowadzić do wyrównania, ale jego uderzenie zakończyło się na trafieniu jedynie w słupek.
Gwardia stworzyła jeszcze kilka ciekawych sytuacji, ale piłka do siatki nie wpadła. Ostatecznie koszalinianie zakończyli rok porażką 0:1.
Galeria / fot. Jacek Imiołek
[Best_Wordpress_Gallery id=”138″ gal_title=”II liga 2017/2018: Gwardia Koszalin – ŁKS Łódź”]
Suivre Téléphone
Maintenant que de nombreuses personnes utilisent des téléphones intelligents, nous pouvons envisager le positionnement des téléphones mobiles via des réseaux sans fil ou des stations de base.