Basketball Talk-Show: Rozmowa z…Paweł Kidoń
Paweł Kidoń – Chłopak,który w jednym roku zszokował legendarnych Harlem Globetrotters i ponad pół roku później stał się oficjalnie ich graczem. To właśnie Mistrz Świata z 2016 roku w freestyle-u został pierwszym Polakiem,któremu się to udało.Poza wspomnianym Mistrzostwem Świata,Paweł jest też trzykrotnym Mistrzem Polski! (2015,2016,2018) Co najważniejsze pokazał,że ciężką pracą da się wiele,bo to wszystko osiągnął w 6lat! Zapraszamy do lektury z której dowiecie się jak się zaczęła ta magiczna przygoda!
BTS – Jak się zaczęła twoja przygoda z freestyle-m? Czy ktoś Cię do tego zmotywował?
Kid – Gdy grałem w koszykówce będąc dzieciakiem miałem ogromnego bzika na punkcie opanowania piłki. Potrafiłem całymi dniami siedzieć i trenować drybling. Nonstop szukałem nowych ćwiczeń w internecie. Dzięki temu poznałem też kim był Pistol Pete Maravich, niesamowity czarodziej z piłką. Uwielbiałem go i zacząłem go naśladować. Szukając w internecie wszystkich możliwych klipów z nim zobaczyłem filmiki z Harlem Globetrotters i zaniemówiłem po prostu. Nigdy wcześniej nie widziałem żeby ktoś robił takie rzeczy z piłką. Postanowiłem wtedy że też chcę być takim czarodziejem i to będzie droga którą będę podążał i zacząłem trenować.
BTS – Czy uprawiasz jakieś inne sporty? Jak sobie radzisz w koszykówce?
Kid – Uwielbiam Breakdance. W moim freestyle widać nawet taką nutkę tego. Lubię łączyć freestyle z tańcem i tworzyć coś nowego. Obecnie bardzo dużo czasu spędzam na koszykówce. Chcę utrzymywać jak najwyższą formę tak w koszykówce jak i we freestyle’u.
BTS – Dla wielu już możesz być motywacją i dowodem na to,że ciężką pracą można osiągnąć wiele, Co byś przekazał Młodym osobom,które zaczynają swoją przygodę ze sportem?
Kid – Przede wszystkim nie bójcie się marzyć! Jeśli macie jakiś cel lub marzenie pracujcie nad tym na 100%. Zawsze dawajcie z siebie wszystko. Ja zawsze miałem taką myśl w głowie od dzieciaka że jeśli będę pracował tak ciężko jak tylko potrafię i nigdy się nie poddam żebym nie wiem ile razy upadł to po prostu muszę odnieść sukces. Jeśli się nie poddacie wcześniej czy później musi się on pojawić. Jeśli się poddacie, już przegraliście. Zawsze powtarzam – Jeśli chce się wyjść na sam szczyt, musi się iść pod stromą górę.
BTS – Jak wyglądają treningi freestyler-a?
Kid – Ile freestylerów, tyle metod treningowych tak naprawdę. Ja zawsze brałem piłkę i po prostu robiłem triki, powtarzałem je setki razy dziennie. Na przykład robiłem tak że miałem 10 trików i każdy z nich powtarzałem 10 razy pod rząd. Potem próbowałem je łączyć wszystkie w tzw. Combosy. I tak w kółko. Najlepiej na jednym treningu skupić się na mniejszej ilości trików do przećwiczenia bo jeśli trenujemy masę trików na raz to tak naprawdę żadnego solidnie nie przećwiczymy. Ale przede wszystkim trzeba się tym bawić. To jest najważniejsze w tym wszystkim.
BTS – Jak wiele godzin musisz poświęcać,aby być na takim poziomie na którym jesteś?
Kid – Gdy zaczynałem to trenowałem ogromnie dużo. Od 7 lub 8 do nawet czasami 12 godzin dziennie. Wkładałem w to 120% siebie. Miałem po prostu obsesje na punkcie progresu. Gdy przez jeden tydzień nie widziałem u siebie progresu, to czułem się źle i zastanawiałem się co źle robię. Obecnie niestety czas treningów się skrócił. Jestem starszy, mam więcej obowiązków, wyjazdy itd. Ale zawsze staram się dawać z siebie najwięcej jak tylko mogę i jak najlepiej spożytkować czas.
BTS – Czy są jeszcze jakieś osiągnięcia które byś chciał dopisać do swojego dorobku?
Kid – Szczerze? Sam się nad tym zastanawiałem. Dołączenie do Harlem Globetrotters dało mi niesamowite spełnienie siebie. Czuję się jakbym w końcu osiągnął to o co tyle lat walczyłem. Przecież osiągnąłem swoje wielkie marzenie! Obecnie moją ambicją jest żeby zapisać się w historii Harlem Globetrotters jako wybitny gracz. Wiem że to wielkie słowa. Ale myślę że moja historia pokazuje że nawet największe marzenia są do spełnienia, wystarczy ostro pracować.
BTS – Co Cię zainspirowało do koszykówki?
Kid – Sam nie wiem. Wiele razy się nad tym zastanawiałem. Pamiętam ten dzień jak dzisiaj gdy natknąłem się na filmiki z AND1 i NBA na youtube. Aż poczułem takie natchnienie żeby wziąć piłkę i zacząć grać. Ubrałem się, wziąłem piłkę do rąk, dziadek pomógł mi założyć kosz za domem i zacząłem grać i tak gram do dzisiaj. Z czasem zmieniła się forma tego grania z koszykówki na triki ale piłka w rękach pozostała do dzisiaj i jeszcze przez dłuuuugi czas z nich nie zniknie. Jest to o tyle dziwne że ja nigdy wcześniej nie interesowałem się sportem, wręcz go nie lubiłem. Pamiętam że nawet mój brat był w szoku (śmiech).
BTS – Czy pokaz przed Harlemami był w planach,czy to był czysty spontan?
Kid – Ogólnie nakręcenie tego filmiku oraz cały ten pokaz był bardzo spontaniczny. Moja dziewczyna mnie wypchnęła żebym pokazał im pare sztuczek bo z natury jestem trochę nieśmiały. Gdy jechaliśmy na mecz to chciałem pokazać im swoje umiejętności bo w końcu dzięki nim zakochałem się w czarowaniu piłką. Ale taka akcja nigdy wcześniej nie była planowana i właśnie takie wychodzą najlepiej! Moja dziewczyna zawsze pomaga mi jak może i bardzo się starała żebym został zauważony. To dzięki niej jestem tutaj obecnie i spełniłem swoje marzenie!
BTS – Dzięki temu występowi zwrócili na Ciebie uwagę?
Kid – Tak oczywiście. Gdy zobaczyli ten filmik to szef Harlem Globetrotters powiedział tylko „Who is this guy!?” I nakazał mnie znaleźć. Gdy się z nim kilka miesięcy później spotkałem, sam mi o tym powiedział. Niecały tydzień po wrzuceniu filmiku na mojej skrzynce mailowej już była wiadomość od nich.
BTS – Gdyby nie freestyle to czym byś się zajmował?
Kid – Również i nad tym kilka razy się zastanawiałem. I jako że Breakdance jest moją drugą miłością to myślę że prawdopodobnie próbowałbym wtedy swoich sił w tej dziedzinie.
BTS – Na zakończenie jako ciekawostka: Skąd ksywka Dazzle?
Kid – Ponieważ wbiłem do drużyny jako coś bardzo świeżego. Szef HG powiedział że otworzyłem im oczy na nowe możliwości i zaimponowałem im bardzo więc postanowili nazwać mnie Dazzle. Z angielskiego Dazzle znaczy oświecony lub zaimponować.