W sobotę odbyły się Mistrzostwa Okręgu Zachodniopomorskiego w Szczecinie. Awans do Mistrzostw Polski Juniorów uzyskał Szymon Nadłonek +91kg. Awans do eliminacji strefowych(zachodniopomorski i lubuski okręg) Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży 2020 wywalczyli Alan trukawka 70kg, Dawid Gurdak 57kg oraz Paweł Binkowski 52kg.
W walkach towarzyskich walczyli również młodzicy. Jakub Łukaszewski 46kg wygrał pewnie na punkty 3:0 z zawodnikiem Olimpu Szczecin Piotrem Scisłowskim.
W kolejnej walce towarzyskiej po kontrowersyjnym werdykcie 1:2 z zawodnikiem gospodarzy Aleksem Milczkiem przegrał Eryk Jatseiko 75kg.
Zdobywając 3 złote i 1 srebrny medal mistrzostw najmocniejszego okręgu w Polsce udowadniamy swoją wartość. Był to kolejny etap przygotowań do głównych startów w tym roku jakimi są Mistrzostwa Polski
XX Mistrzostwa Polski 2020 odbywają się w centrum eventowym G38 w Koszalinie. Do zawodów zgłosiło się około 200 zawodników z kilkunastu klubów z całej Polski. Zawody podzielone są na 2 dni rozgrywek – w sobotę (5.09.2020) rozgrywane są kategorie na rękę prawą. W niedziele rozgrywana jest ręka lewa.
Zawodnicy startują w kategoriach podzielonych na kobiety i mężczyzn oraz podział w/g wagi i wieku. Razem mamy ponad 150 kategorii. Zawody pierwotnie miały odbyć się w marcu 2020 jednak w związku z sytuacją pandemiczną związaną z COVID-19 zostały przełożone na wrzesień. Jak widać na zdjęciach zawodnicy startują w maseczkach ochronnych oraz przed wejściem na scenę dezynfekują ręce. Przed wejściem do obiektu zawodnicy poddawani są badaniu temperatury ciała oraz wypełniają ankietę. Wszystko po to, aby zapewnić naszym zawodnikom najwyższy możliwy poziom bezpieczeństwa. Do chwili obecnej – po zakończeniu pierwszego dnia rozgrywek – klub sportowy UKS16 KOSZALIN zdobył 8 złotych, 7 srebrnych oraz 6 brązowych medali i znajduje się na 2 miejscu w klasyfikacji drużynowej. Jutro ręka lewa gdzie na przedstawicieli Koszalina kolejne szanse na medale.
W meczu finałowym o Puchar Polski szczypiornistki zespołu Młyny Stoisław Koszalin uległy drużynie Metraco Zagłębie Lubin 23:29. Wynik jednak nie do końca odzwierciedla tego co działo się na boisku. Koszalinianki mają na koncie całkiem udany występ i po raz pierwszy od jedenastu lat udział w finale Pucharu Polski.
– Po dwudziestu minutach opadłyśmy trochę z sił, ale trudno mi powiedzieć czym było to spowodowane. Później próbowałyśmy odrobić straty, ale niestety się nie udało. Teraz trzeba jednak podnieść głowę do góry, bo niebawem zaczyna się liga – mówiła po spotkaniu Dominika Grobelska.
Zespół z Koszalina przystąpił w nieco innym składzie, niż w marcu, kiedy wywalczył awans do finału Pucharu Polski. Do naszej drużyny dołączyły: obrotowa Daria Somionka, skrzydłowa Emilia Kowalik, a także bramkarki Aleksandra Krebs i Katarzyna Zimny. Z drużyną pożegnały się natomiast bramkarki: Izabela Prudzienica i Aleksandra Sach, skrzydłowa Paulina Tracz oraz obrotowa Marta Tomczyk. W roli trenera koszalińskiej ekipy, w meczu o stawkę, zadebiutował Adrian Struzik, były asystent selekcjonera kobiecej reprezentacji Polski, były trener narodowych kadr młodzieżowych, a także występującej w PGNiG Superlidze szczecińskiej Pogoni.
Koszalinianki miały niełatwe zadanie. Nie tylko dlatego, że grały w finale Pucharu Polski. Walczyły bowiem z pięciokrotnymi zdobywczyniami trofeum i zarazem aktualnymi wicemistrzyniami kraju. Na dodatek, trenerka „Miedziowych”, Bożena Karkut już w pierwszym składzie wystawiła na plac swoje najsilniejsze „ogniwa”, w większości reprezentantki kraju, między innymi Joannę Drabik oraz Kingę Grzyb. Pierwszą bramkę w meczu zdobyła jednak Lesia Smolinh dla koszalińskiego zespołu. „Biało-zielone” nie musiały jednak długo czekać na odpowiedź rywalek. Już po sześćdziesięciu sekundach gry był remis 1:1. Obie ekipy od pierwszych chwil spotkania postawiły na zaciętą rywalizację. Problem dla koszalinianek mogły stanowić skuteczne w obronie rywalki, które jak lwice pilnowały dostępu do swojej bramki. Po jedenastu minutach było 5:4 na ich korzyść. Wtedy o czas poprosił Adrian Struzik. Po udzieleniu kilku wskazówek swoim podopiecznym, te błyskawicznie doprowadziły do remisu 5:5. Po osiemnastu minutach prowadziły nawet 7:6. Koszalinianki zaczęły jednak popełniać błędy, wskutek czego straciły przewagę. Na osiem minut przed końcem pierwszej części spotkania przegrywały 9:11. Lubinianki sukcesywnie zwiększały przewagę, dzięki czemu niebawem „odskoczyły” na trzy bramki (28. min, 11:14). Pierwszą połowę wygrały 16:12.
Po zmianie stron boiska zespoły nadal toczyły zaciętą, pełną emocji walkę. „Miedziowe” do 38. minuty utrzymywały przewagę czterech bramek. Koszaliniankom udało się nieznacznie zmniejszyć różnicę (38. min, 15:18), ale nie na długo, bo tuż po piętnastej bramce naszej drużyny, rzut karny wywalczyły przeciwniczki. Lubinianki odzyskały tym samym swoje pewne, czterobramkowe prowadzenie. Po kolejnym wykorzystanym przez Kingę Grzyb rzucie z linii siódmego metra zwiększyły jeszcze już i tak znaczną przewagę (41. min, 20:15). W drodze po puchar rywalkom nie zaszkodziły nawet dwie czerwone kartki (51. min. – Victoria Belmas, 58. min.– Jovana Milojević). Mimo poniesionej porażki koszaliniankom nie można odmówić woli walki. Warto dodać, że był to także udany występ, debiutującej w tym roku w barwach Młynów Stoisław bramkarki, Aleksandry Krebs. Dla „Miedziowych” jest to szósty wygrany Puchar Polski. Koszalinianki zdobyły to trofeum tylko raz. Było to w 2008 roku.
– Mimo przegranej wracamy z podniesionymi głowami, bo w mojej ocenie walczyliśmy i postawiliśmy trudne warunki rywalkom. Na pewno dla naszej drużyny należą się brawa za tę walkę. Były momenty, w których po prostu byliśmy słabsi. Popełnialiśmy więcej błędów i przeciwniczki skutecznie to wykorzystywały, ale to jest już historia. Teraz trzeba się skupić na meczu ligowym, który czeka nas w najbliższej przyszłości. Nie zdobyliśmy trofeum, ale to jak zagraliśmy w tym spotkaniu po przerwie od treningów, związanej z pandemią powinno zaprocentować w kolejnych spotkaniach – podsumował Adrian Struzik.
Skład i bramki Młyny Stoisław Koszalin: Katarzyna Zimny, Natalia Filończuk, Aleksandra Krebs – Dominika Grobelska 3, Gabriela Urbaniak, Anna Mączka 1, Julia Zagrajek, Natalia Volovnyk 3, Emilia Kowalik, Hanna Rycharska 2, Adrianna Nowicka, Lesia Smolinh 7, Martyna Borysławska, Iuliia Andriichuk 7, Daria Somionka.
Następnym wyzwaniem dla koszalinianek będzie pierwszy mecz ligowy w sezonie 2020/2021 PGNiG Superligi. W czwartek, 10 września zmierzą się na wyjeździe z zespołem EKS Start Elbląg. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 17:30.
Dziś zakończył się Festiwal Minikoszykówki- Wielka przygoda z koszykówką w Koszalinie. Chłopcy i dziewczęta w wieku 2008 i młodsi grali między sobą od 02-08-2020, rozgrywając wiele ciekawych pojedynków, zawierając nowe przyjaźnie z koszykarkami i koszykarzami z całej Polski.
Poza meczami organizatorzy przygotowali również rywalizacje konkursowe:
skills challenge
rzuty osobiste
rzuty z pola „cyferki”
MIX3
Poza sportem młodzież miała wyjścia do Parku Wodnego, wyjazdy do Mielna i Unieścia oraz rejsy wycieczkowe w Kołobrzegu.
Tradycyjnie na zakończenie rozegrano dwa mecze: dziewcząt i chłopców All-Stars, w których udział wzięli zawodnicy wyróżnieni przez trenerów i sędziów.
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.Akceptuje
Ta strona wykorzystuje pliki cookies
Javascript not detected. Javascript required for this site to function. Please enable it in your browser settings and refresh this page.