Basketball Talk-Show: Rozmowa z… Łukasz Wiśniewski
Łukasz Wiśniewski – Obecnie jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w naszej lidze,utytułowany zawodnik,który w EBL zdobył wszystko.Popularny ,,Wiśnia” po kontuzji powrócił do gry,tym razem widzimy go w barwach BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski,gdzie chce pokazać,że ma jeszcze coś do udowodnienia w tej lidze.Na chwilę obecną Wiśnia posiada 7 medali i 3 puchary, do tego może pochwalić się zdobyczą 3566 punktów w lidze.Były Reprezentant Polski.Zapraszamy do lektury!
BTS – Kto Cię przekonał do koszykówki?
Wiśnia – Koszykówką zainteresował mnie kolega z podwórka. Pamiętam kiedy kupiłem sobie pierwszą piłkę, która każdego dnia towarzyszyła mi w drodze do szkoły. W telewizji zacząłem regularnie oglądać słynne „hej hej tu NBA” i tak rozbudziłem w sobie życiową pasję jaką jest koszykówka.
BTS – Jak wspominasz początki swojej kariery?
Wiśnia – Początki kariery wspominam bardzo miło. Spotkałem masę świetnych ludzi podczas mojej sportowej przygody. Czasy młodzieżowe to chwile gdzie zabawa koszykówką kształtowała mnie jako sportowca. Godziny spędzone na boisku przed blokiem to były piękne czasy. W klubie zacząłem grać stosunkowo późno. Zapisanie się do koszykarskiego klubu było najlepszą decyzją w moim życiu – powoli marzenia stawały się rzeczywistością.
BTS – Na kim wzorowałeś się w dzieciństwie?
Wiśnia – Wzorce czerpałem z najlepszej ligi świata czyli NBA. Namiętnie zbierałem Magic Basketball oraz Pro Basket. Kolekcjonowałem kasety VHS z nagranymi meczami, chętnie sięgałem po literaturę opisującą biografię najlepszych koszykarzy świata.
BTS – W Jakim zespole grało Ci się najlepiej?
Wiśnia – Do każdego zespołu w którym grałem podchodzę sentymentem. Każdy zespół był dla mnie dużym wyzwaniem niezależnie od tego na jakim etapie mojej kariery byłem. Niezależnie od tego czy walczyłem o mistrzostwo Polski czy awans do play-off zaangażowanie było takie same.
BTS – Jak się czujesz po kontuzji? Czy jest jakiś dyskomfort?
Wiśnia – Po kontuzji czuje się bardzo dobrze. Z tygodnia na tydzień poprawiam swoją fizyczność. Kilka tygodni temu, raz na jakiś czas doskwierał mi dyskomfort, którego teraz już w ogóle nie czuje. Kto wie, może moja noga potrzebowała intensywnego wysiłku by znów funkcjonować bez zarzutu? Powiem szczerze że gdyby nie blizna i prewencja jaką stosuje codziennie to po urazie pozostałoby tylko wspomnienie .
BTS – Czy poza Ostrowem miałeś jakieś ciekawe oferty?
Wiśnia – Nie ma to już żadnego znaczenia.
BTS – Zawsze jesteś w dobrej formie,trening i dobra dieta czy coś jeszcze jest potrzebne do takich efektów?
Wiśnia – Myślę że kluczem jest słowo pasja. Zawsze byłem zawodnikiem który musi pracować i zawsze starałem się to robić, niezależnie od warunków. Podnoszenie swoich umiejętności sprawiało i sprawia mi dużo frajdy. Co do diety to nigdy jakoś jej nie potrzebowałem. Z wiekiem uświadomiłem sobie jak ważna jest siłownia i regeneracja. Człowiek uczy się przez całe życie a sportowiec przez całą karierę. Zmienia nawyki, wyciąga wnioski…nabiera doświadczenia i wiedzy na temat swojego ciała i jego możliwości.
BTS – Przy którym trenerze najwięcej się nauczyłeś?
Wiśnia – Najwięcej nauczyłem się u Miodraga Rajkowicza. Był to trener z wizją, ze swoim stylem i na pewno z wiedzą. Każdy w drużynie miał przydzieloną rolę. U każdego zawodnika widział „coś dobrego”. Nie oczekiwał czegoś ponad talent i możliwości. Wyciągał z nas maksa eksponując nasze indywidualne cechy. Doskonale czułem się w tym systemie.
BTS – Jakie są twoje plany po zakończeniu kariery?
Wiśnia – Plan jest dwutorowy. Chciałbym pozostać w jakiś sposób przy koszykówce. Od paru lat prowadzę koszykarski event skierowany dla najmłodszych miłośników basketu znany pod nazwą Wiśnia basket meeting. Chciałbym rozwijać ten projekt, ale i na co dzień szkolić młodych adeptów koszykówki. Moim celem jest także sprawdzić się na polu biznesowym. Koszykówkę – mam nadzieję uprawiać – rekreacyjnie, jak najdłużej się da. Natomiast ewentualny deficyt sportowych wyzwań wierzę, że wypełni mi ścianka wspinaczkowa.
BTS – Planujesz,aby w przyszłości Wiśnia Basket Meeting odbywał się częściej?
Wiśnia – Pomysł na Wiśnia Basket Meeting to pomysł na koszykówkę na świeżym powietrzu. Cały event to mieszanka sportowej rywalizacji z przyjemną zabawą. Wszystko to opakowane w klimat rodzinnego festynu. Myślę, że w tej formie to wydarzenie najlepiej sprawdza się jako coroczna impreza. Nie wykluczam, że może nastąpić ewolucja tego projektu ale to dopiero po zakończeniu profesjonalnego uprawiania sportu. Wszystko przed nami.
BTS – Poza basketem jakie masz zainteresowania?
Wiśnia – Poza basketem interesuje się tematyką górską. Namiętnie czytam książki o górach, oglądam filmy karmiąc się widokami – to mnie relaksuje. Latem byłem w Alpach, marzy mi się trekking po Himalajach. W trakcie rekonwalescencji chadzałem na ściankę wspinaczkową-spodobało mi się to. Od paru lat coraz bardziej mnie to wciąga i powoli realizuje marzenia.
BTS – Jak porównujesz dzisiejszą ligę do tej 10lat temu?
Wiśnia – Koszykówka przez ten okres zmieniła się diametralnie. Bardzo przyspieszyła, stała się bardziej atletyczna i widowiskowa. Stała się też bardziej ofensywna. Prawdziwi centrzy to już rzadkości. Kiedyś basket był bardziej zbilansowany. Role na boisku były wyraźnie zakreślone. Równowaga między obwodem a grą tyłem do kosza była zachowana. Obecnie koszykówka mocno „się uprościła” i została zdominowana przez rzuty 3punktowe. Jednym to odpowiada innym nie. Mi może trochę brakuje w dzisiejszej koszykówce elementów taktyczno-technicznych i większej roli taktyki obronnej.