O zwycięstwie zadecydowały karne
Z powodzeniem IV rundę rozgrywek PGNiG Superligi rozpoczęły szczypiornistki Młynów Stoisław Koszalin. W rywalizacji 22. serii pokonały u siebie po rzutach karnych ekipę EKS Start Elbląg 4-2. Mecz w regulaminowym czasie gry zakończył się remisem 23:23.
– Było widać, że obie drużyny bardzo chciały wygrać, bo zwycięstwo w tym spotkaniu było ważne zarówno dla nas jak i dla Startu. Rzuty karne zawsze przynoszą sporo nerwów, dlatego musimy starać się grać tak, by do tych rzutów karnych w ogóle nie dopuścić. Niemniej cieszymy się, że to nam się dziś udało, a w Koszalinie zostały dwa punkty – mówiła Iuliia Andriichuk, reprezentująca barwy Młynów Stoisław.
Od początku spotkania trudno było typować jego faworytki, bo zespoły sąsiadują ze sobą w tabeli (Młyny Stoisław – 5. miejsce, Start – 6. pozycja) i mają za sobą udane występy w ostatnim czasie. Do zakończenia tegorocznych rozgrywek kobiecej Superligi pozostało już tylko kilka serii, dlatego obie drużyny chciały się zaprezentować z jak najlepszej strony, by ostatecznie walczyć o jak najwyższe cele. Na początku spotkania lepiej radziły sobie szczypiornistki Startu i to one prowadziły 2:0. Pierwszą bramkę dla miejscowych po trzech minutach rywalizacji zdobyła Anna Mączka, która wróciła do gry po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją. Rywalki postawiły „Biało-zielonym” trudne warunki, co szczególnie było widać w niełatwej do sforsowania obronie. Zawodniczkom Młynów Stoisław udało się doprowadzić do remisu 2:2 (5. min) po wykorzystanym przez Paulę Mazurek rzucie karnym. Kolejne trafienia na koncie przyjezdnych błyskawicznie zapisywała, trudna do zatrzymania w pierwszych chwilach spotkania, Justyna Świerczek. Dzięki skuteczności rozgrywającej Startu, ekipa z Elbląga ponownie miała przewagę dwóch bramek (7. min – 4:2) i długo utrzymywała prowadzenie. Koszalinianki niebawem odrobiły straty (17. min – 8:8), a następnie zapisały na koncie pierwsze prowadzenie (21. min – 10:9). Do końca pierwszej połowy zespoły toczyły wyrównaną i bardzo zaciętą rywalizację. Drużyny schodziły do szatni przy rezultacie 12:11 na korzyść przyjezdnych.
Przez pierwszych pięć minut drugiej części spotkania zawodniczkom Startu nie udało się zdobyć ani jednej bramki. Kolejne trafienia niełatwo przychodziły także miejscowym, ale to one po zmianie stron boiska prezentowały się nieco lepiej od rywalek i z nawiązką odrobiły stratę (36. min – 14:13). Przez kolejnych dziesięć minut „Biało-zielone” utrzymywały prowadzenie, jednak przy tak wyrównanej rywalizacji i determinacji obu zespołów, trudno było je utrzymać. Niespełna kwadrans przed zakończeniem spotkania na tablicy znów widniał remis. Tym razem 18:18. W końcówce nie brakowało emocji i nerwów, a prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. Spotkanie w regulaminowym czasie gry zakończyło się remisem 23:23, dlatego o tym kto opuści plac gry z tarczą, a kto na tarczy, musiały zdecydować rzuty karne.
– Każdy mecz jest ważny i przygotowujemy się do kolejnych spotkań na sto procent. Niestety, dziś nam się nie udało. Myślę, że zabrakło nam trochę skuteczności i popełniłyśmy trochę błędów w obronie. Sezon trwa i będziemy walczyć dalej – mówiła Alona Shupyk, rozgrywająca Startu.
Skład i bramki Młyny Stoisław Koszalin: Katarzyna Zimny, Natalia Filończuk, Oleksandra Krebs – Gabriela Urbaniak 5, Paula Mazurek 3, Anna Mączka 2, Natalia Volovnyk, Emilia Kowalik 2, Hanna Rycharska 5, Adrianna Nowicka, Lesia Smolinh, Martyna Borysławska, Iuliia Andriichuk 6, Daria Somionka.
Skład i bramki EKS Start Elbląg: Magdalini Kepesidou, Wioleta Pająk – Barbara Choromańska, Justyna Świerczek 6, Joanna Waga 3, Katarina Bojicic 1, Joanna Gędłek, Nikola Szczepanik 6, Alicja Pękala, Katarzyna Cygan, Vanesa Agovic 1, Alona Shupyk 6, Paulina Stapurewicz, Milica Rancic.