All posts by Kosz Koszykarski

Żaki zaczynają fazę PLAY-OFF

To drugi sezon Żaków w II lidze i już szansa na I ligę. W środę koszalinianie zaczynają rozgrywki play-off. W tym artykule chcemy Wam przybliżyć drogę jaką muszą pokonać by znaleźć się w gronie I-ligowców.

W pierwszej rundzie drużyny grają standardowe pary 1-8 2-7 3-6 i 4-5 z rywalami ze swoich grup. Koszalinianie trafiają na Miasto Zakochanych Chełmno.

W sezonie zasadniczym górą w obu meczach były Żaki.

30.10.2020 99:70 w meczu na wyjeździe

06.02.2020 127:67 u siebie

Zakochani prowadzeni przez Mirosława Gajewskiego mają liderów w osobach: Krystiana Rosińskiego 16.8pkt oraz Daniela Beskiego 14.1 pkt i 12.40 pkt.

W kolejnej rundzie koszykarze MKKS Żak spotkają się ze zwycięzcą pary 4-5 z grupy C tj. KKS Ragor Tarnowskie Góry lub Daas- DH Bielsko Biała. W sezonie zasadniczym między tymi ekipami padały następujące wyniki:

14.11.2020 Bielsko-Biała- Tarnowskie Góry 74:85

21.02.2020 Tarnowskie Góry- Bielsko-Biała 82:64

Faworytem wydaje się być KKS Ragor który w swoich szeregach ma takich doświadczonych podkoszowych jak: Michał Nikiel i Wojciech Żurawski oraz obwodowych: Grzegorz Zadęcki i Michał Pawlik (obaj liderują drużynie w średniej punktowej).

Trzecia runda to już wróżenie z fusów, jednak zakładając, że wyżej rozstawiona ekipa wygra swoje serie w pierwszej rundzie playoff to Koszalin wpada na zwycięzce pary Sokółów z Miedzychodu i Ostrowa Mazowieckiego. W naszej ocenie będzie to najtrudniejsza przeprawa w drodze do awansu. Wygrana gwarantuje grę w pierwszej czwórce z której trzy ekipy awansują do wyższej ligi. Pokusimy się o wróżby i stawiamy na Sokoła Miedzychód- który jest polączeniem zdolnych młodych zawodników oraz doswiadczenia i rytyny w osobach rozgrywającego Jarosława Kalinowskiego oraz podkoszowego Adama Chodkiewicza.

Idąc dalej…zakładając wygraną Żaka i wygrane wyżej rozstawionych drużyn w półfinale żaki spotkają się z niepokonanymi w rundzie zasadniczej podopiecznymi Wojciecha Bychawskiego z AGH Kraków.

Na tym kończymy nasze wróżby z fusów i zgadywanki. Trzymamy kciuki za koszalińskich koszykarzy i oby następny sezon dał nam możliwość oglądania ich zmagań z trybun na pierwszoligowych parkietach.

 

EL MŚ : Debiutancki gol Świderskiego i debiut wychowanka Bałtyku

W niedzielę (28 marca) podopieczni Paulo Sousy zmierzyli się z czerwoną latarnią grupy, czyli z Andorą .

Mecz szybko zweryfikował, który zespół jest lepszy. Polacy po bramce Roberta Lewandowskiego objęli prowadzenie.

W drugiej połowie idealnie Kamil Jóźwiak zagrał do piłkarza Bayernu i prowadziliśmy już 2:0. Cały debiutancki mecz zaliczył obrońca Rakowa Częstochowy Kamil Piątkowski.

W 71 minucie doczekaliśmy się czegoś, co mało kto się spodziewał , ponieważ na boisku zameldował się wychowanek Bałtyku – Kacper Kozłowski, który zmienił Piotra Zielińskiego.

Po jego wejściu reprezentacja Polski jeszcze bardziej się ożywiła i w 89 minucie rozpoczął świetną akcję i odegrał do Kamila Grosickiego, a ten dośrodkował do Karola Świderskiego , który zaliczył jednocześnie i debiut i debiutancką bramkę.

Ostatecznie Biało Czerwoni pewnie pokonali Andorę 3:0 i już przygotowują się na mecz z Anglią (31 marca) na wielkim Wembley.

Dodajmy, że Kacper Kozłowski jest drugim w historii wychowankiem Bałtyku Koszalin, który zadebiutował w seniorskiej reprezentacji Polski. Gratulujemy. Pierwszym był Sebastian Mila.

Warto zaznaczać, że to po Włodzimierzu Lubańskim, drugi najmłodszy debiutant w historii polskiej piłki.

 

Polska – Andora. Przewidywane Składy Czy Kozłowski zagra od pierwszej minuty ?

W niedzielę (28 marca ) o godzinie 20:45 podopieczni nowego szkoleniowca Paulo Sousy zagrają teoretycznie z najsłabszą drużyną z grupy.

Biało czerwoni nieudanie rozpoczęli eliminacje do Mistrzostw Świata w Katarze, ponieważ niewiele brakowało, a byśmy przegrali z przeciętną reprezentacją Wegięr.

Ostatecznie mecz zakończył się remisem 3:3 ale Paulo Sousa wie , że w następnym meczu trzeba dokonać kilku korekt.

Węgry - Polska 3:3. Szalony mecz, cenny punkt i totalna dezorientacja
zdj. Lączy nas Piłka

1/5 Bramkarz : Wojciech Szczęsny

Mimo że nie może zaliczyć meczu z Węgrami do udanych, to Paulo Sousa zapowiedział na konferencji , że pierwszym bramkarzem wciąż będzie gracz Juventusu.

2/5 Obrońcy : Kamil Glik, Paweł Dawidowicz ,Michał Helik

Po nieudanym występie Jana Bednarka i Arkadiusza Recy zmusiło trenera do roszad na środku obrony . Pewniakiem wydaje się Kamil Glik, a obok niego powinniśmy zobaczyć Michała Helika i Pawła Dawidowicza . Dla obu panów będzie to dopiero drugi mecz w narodowych barwach.

3/5 Pomocnicy : Maciej Rybus ,  Kamil Jóźwiak , Grzegorz Krychowiak , Rafał Augustyniak

Prawdopodobnie Kacper Kozłowski nie wybiegnie od pierwszej minuty , ponieważ konkurencja na środku pola oraz na skrzydle jest ogromna . Portugalski Szkoleniowiec zapowiedział , że będą zmiany przede wszystkim na wahadle, ale także trzeba się spodziewać zmian w środku pola.

Za Arkadiusza Rece wybiegnie Maciej Rybus, a po drugiej stronie za Bartosza Bereszyńskiego będzie biegać Kamil Jóźwiak , który był najlepszym zawodnikiem w meczu z Węgrami. Jakub Moder nie przekonał do siebie portugalskiego szkoleniowca i zamiast niego powinien wystąpić Rafał Augustyniak — kluczowy pomocnik Urała Jekaterynburg. Liczymy na to ,że w drugiej połowie Paulo Sousa skusi się na młodego wychowanka Bałtyku Koszalin.

 4/5  Ofensywny pomocnik : Piotr Zieliński

Raczej nie ma wątpliwości ,że w następnym meczu powinniśmy zobaczyć świetnego Piotra Zielińskiego , który z meczu na mecz udowadnia , że po Robercie Lewandowskim jest naszym najlepszym zawodnikiem.

5/5  Napastnicy: Krzysztof Piątek , Robert Lewandowski 

Robert Lewandowski jednak wystąpi w meczu z Andorą i nie otrzyma odpoczynku, by przygotować się na mecz z Anglią , ponieważ trener uważa ,że brak Lewandowskiego mógłby osłabić zespół , ponieważ sam Paulo Sousa nie widzi innej możliwości niż pewne trzy punkty. Partnerem ma być Krzysztof Piątek , który jednak ostatnio prezentuje się troszkę lepiej niż nowy napastnik Olympique Marsylia .

 

Finał nie dla koszalinianek

Nieudany występ w meczu półfinałowym PGNiG Pucharu Polski mają na koncie szczypiornistki Młynów Soisław Koszalin. Przegrały u siebie z drużyną MKS Perła Lublin 20:33. Tym samym „biało-zielone” odpadły z dalszej walki o trofeum.
– Przez pierwszych piętnaście minut byliśmy całym sercem w tej rywalizacji i realizowaliśmy to co sobie założyliśmy, ale później pojawiło się dużo niekonsekwencji i nie wykorzystywaliśmy sytuacji stuprocentowych. Bardzo szybko podejmowaliśmy decyzje, dzięki czemu przeciwniczki wyprowadzały kontry. Później nam się to wszystko po prostu rozleciało – mówił po meczu Waldemar Szafulski, trener Młynów Stoisław Koszalin.

fot. Jacek Imiołek

Chociaż faworytkami spotkania były niewątpliwie przyjezdne, koszalinianki postawiły im niełatwe warunki na początku spotkania. Po pięciu minutach rywalizacji miejscowe prowadziły 3:1. Poza tym, w bramce dobrze spisywała się Oleksandra Krebs. Sytuacja zrobiła się nieco mniej spokojna, gdy sędzia odesłał na ławkę Iuliię Andriichuk, by tam odbyła karę dwóch minut, a następnie podyktował rzut karny, wykorzystany przez Martę Gęgę. Po szczypiornistkach Perły, które zdobywały Puchar Polski 11 razy (ostatnio w 2018 roku) było widać, że „stęskniły” się nieco za trofeum i mają ochotę powalczyć o nie także w tegorocznym finale. Zacięta i z pewnością trudna dla obu zespołów walka trwała w najlepsze. Przyjezdne wkrótce odrobiły straty (11. min – 3:3), a niebawem (16. min) prowadziły 5:3, wykorzystując słabsze momenty w ekipie gospodyń. Co prawda koszalinianki do końca pierwszej połowy nieźle radziły sobie w defensywie, jednak w ataku nie było kolorowo. Poza tym na słowa uznania za efektywne, zakończone pomyślnie kontry bezdyskusyjnie zasłużyły rywalki. Wszystkie elementy złożyły się na to, że miejscowe przegrywały do przerwy wyraźnie 7:14.

fot. Jacek Imiołek

Pierwsze trafienie po zmianie stron boiska na koncie Młynów Stoisław zapisała dopiero w 34. minucie Natalia Volovnyk. Do tego czasu przyjezdne zdążyły wykorzystać szansę na bramkę z rzutu karnego, co nie udało się natomiast gospodyniom. W tej części spotkania zdecydowanie lepiej prezentowały się szczypiornistki lubelskiej Perły. Skuteczny atak, dobra obrona oraz postawa bramkarki Weroniki Gawlik zaowocowały solidną przewagą na ich koncie (39. min – 21:10). Koszalinianki zmniejszyły nieco różnice po dwóch trafieniach z rzędu Hanny Rycharskiej, jednak poniesione wcześniej straty okazały się zbyt znaczące i niemożliwe do odrobienia. Tym samym koszalinianki odpadły z dalszej rywalizacji o PGNiG Puchar Polski 2021. Lublinianki wygrywając mecz zrewanżowały się „biało-zielonym” za pucharowe spotkanie półfinałowe z ubiegłego sezonu, kiedy to one musiały na tym etapie zakończyć walkę o trofeum. – Przed tym meczem powiedzieliśmy sobie, że do każdej rywalizacji będziemy podchodzić tak jakby to był nasz ostatni, decydujący o wszystkim mecz. Myślę, że dziś wyszło nam to. Cieszę się, że nasz zespół pokazał dzisiaj charakter, wolę zwycięstwa i radość z grania – mówiła Monika Marzec, trenerka Perły Lublin.

fot. Jacek Imiołek

Skład i bramki Młyny Stoisław Koszalin: Katarzyna Zimny, Natalia Filończuk, Oleksandra Krebs – Gabriela Urbaniak 5, Anna Mączka 2, Gabriela Haric 2, Natalia Volovnyk 2, Emila Kowalik 3, Hanna Rycharska 2, Adrianna Nowicka, Lesia Smolinh 1, Martyna Borysławska, Iuliia Andriichuk 2, Daria Somionka 1.

Skład i bramki MKS Perła Lublin: Marina Razum, Weronika Gawlik – Magda Balsam 3, Joanna Szarawaga 2, Natalia Vinyukova 2, Dominika Więckowska 2, Marta Gęga 8, Patrycja Królikowska 2, Adrijana Tatar 4, Dagmara Nocuń 2, Natalia Nosek 5, Joanna Gadzina 1, Aleksandra Rosiak 2.

 

II liga : Dwa mecze w Gdyni dla Żaka

W sobotę (20 marca) i w niedzielę (21 marca) podopieczni trenera Piotra Ignatowicza rozegrali mecze z dwoma zespołami z trójmiasta.

Pierwszy mecz rozegrany został w sobotę (20 marca) o godzinie 13:00 z młodzieżową drużyną Arki Gdynia.

Koszalinianie musieli radzić sobie bez Marcina Zarzecznego – kapitana i kluczowego gracza Żaka. Jednak mimo braku ważnego zawodnika pokazaliśmy charakter i wolę walki i ostatecznie wygraliśmy 91:85

Żak : Dłoniak 26 , Harris 25 ,Koziorowicz 13 , Lasota 11 ,Szewczyk 7 , Pryć 7 , Jaśkiewicz 2 , Naczlenis, Czubak

Arka : Marcinkowski 25 , P. Lis 22, Kociszewski 12 , M. Lis 9 , Busz 4 , Jurkowski 4 , Palubicki , Formella , Prokopowicz

Natomiast w niedzielę ( 21 marca) o godzinie 16:00 zagraliśmy także z gdyńskim zespołem, który zajmuję ostatnią lokatę w grupie A II Ligi.

Kolejny raz musieliśmy grać bez Marcina Zarzecznego i jego brak był widoczny w pierwszej połowie, choć dzięki dobrej postawie Pawła Czubaka i Jakuba Dłoniaka pewnie pokonaliśmy rywali 96:78. Swoje dorzucił także Darrel Harris , który rzucił 20 pkt czyli najwięcej z drużyny Żaka.

Żak: Harris 20 , Czubak 17 , Dłoniak 17 , Koziorowicz 16 , Pryć 11 , Lasota 8 , Szewczyk 7 , Kwaterski , Jaśkiewicz, Naczlenis

AMFiS Port Gdynia : Olender 26 ,Szymański 14 , Dałam 13 , Niewczas 9 , Szelągowski 5 , Piątek 2 , Walczak 2 ,Nijak 2 ,Solarczyk 2