I liga: Pryć zostaje w Żaku

Pochodzący ze Stargardu 23-letni Mateusz Pryć został kolejnym zawodnikiem MKKS „ŻAK” Koszalin, który będzie reprezentował „biało – niebieskich” w Suzuki 1 Lidze Koszykówki Mężczyzn w sezonie 2021/2022. To piąty po Harrissie, Zarzecznym, Szewczyku i Naczlenisie koszykarz, który związał się z koszalińskim zespołem na kolejny rok. 

Jest wychowankiem Spójni Stargard, w której spędził praktycznie całą dotychczasową karierę. Jedynym wyjątkiem był sezon 2017/2018 kiedy to reprezentował w 2PLK „GRYFA” Goleniów. Do zespołu ŻAKA dołączył w ubiegłym sezonie. Zadebiutował 14 listopada 2020 r. w wyjazdowym spotkaniu 8 kolejki rozgrywek 2PLK. W meczu z AZS UMK Toruń zdobył 7 pkt. i 4 razy asystował. W całym sezonie 2020/2021 zagrał łącznie 650 minut w 28 spotkaniach, zdobył 221 pkt. i 107 razy asystował.

Znany ze swojej szybkości, przebojowości i waleczności oraz widowiskowych „wjazdów” pod kosz, mierzący 190 cm wzrostu rozgrywający będzie z pewnością wzmocnieniem koszalińskiej drużyny w nadchodzącym sezonie.

 

Koszykówka: Kolejni z nowymi kontraktami

MKKS „ŻAK” Koszalin nie zwalnia tempa i konsekwentnie przygotowuje się do nowego sezonu kontraktując kolejnych zawodników. Po Darrellu Harrisie i Marcinie Zarzecznym nowymi zawodnikami „ŻAKA” w sezonie 2021/2022 w Suzuki 1 Lidze Koszykówki Mężczyzn zostali koszalinianie: Maciej Szewczyk i Eryk Naczlenis.

Maciej Szewczyk (ur. 15 marca 1994 r.) to mierzący 202 cm silny skrzydłowy. Jest wychowankiem „AZS-u” Koszalin. Przez krótki okres reprezentował również 2-ligowe zespoły: „KOTWICĘ 50” Kołobrzeg oraz „KUKS” Dubois Koszalin. Od 2016 do 2020 roku grał regularnie w 2PLK w „AZS UJK” Kielce, by po zakończeniu studiów i powrocie do rodzinnego miasta kontynuować swoją przygodę z basketem w szeregach „ŻAKA”. Ostatni sezon w koszalińskim Klubie z pewnością zaliczy do udanych: awans z drużyną do 1PLK, Mistrzostwo Polski 2PLK, blisko 620 minut spędzonych na parkiecie, podczas których zdobył 304 pkt., 122 razy zebrał piłkę spod deski i 22 razy asystował. Prywatnie: lubi gotować. Nie pogardzi również dobrym meczem koszykówki. Jego ulubieni zawodnicy to Derrick Rose z Detroit Pistons,  Dirk Nowitzki – Mistrz NBA i MVP finałów z 2011 roku oraz legenda: Kobe Bryant. Marzy o kamperze, który mógłby mu zastąpić przysłowiowe „cztery ściany” i jednocześnie pozwoliłby bez przerwy podróżować – to jedno z marzeń i celów życiowych Maćka. Oby się spełniło!


Eryk Naczlenis (ur. 21 stycznia 1999 r.) – wzrost:175 cm. Wychowanek koszalińskiego „ŻAKA”.  Rozgrywający. Z Klubem związany bez przerwy od 2012 roku. W sezonie 2018/2019 wywalczył z zespołem awans do 2 ligi, w której regularnie występował przez minione 2 sezony. Ostatnie rozgrywki to dla Eryka 463 minuty na boisku i 79 asyst. Jego idolem koszykarskim jest Steve Nash – rozgrywający takich klubów NBA jak Phoenix Suns, Dallas Mavericks czy Los Angeles Lakers. Sam Eryk od zawsze kibicował „Celtom” z Bostonu. Fan rozgrywek koszykarskich, które regularnie ogląda oraz motoryzacji. Chciałby w przyszłości podróżować – jak sam mówi: „nieważne gdzie, ważne z kim”.

Zobacz, również:

 

I liga : Gwardziści wygrywają w Kwidzynie

W niedzielne popołudnie (9 maja) podopieczni trenera Piotra Stasiuka mierzyli się z outsiderami ligi SMS ZPRP Kwidzyn.

Początek spotkania był dość trudny i to zespół z Kwidzyna kontrolował pierwszą połowę. Ostatecznie do przerwy było 17:14 dla gospodarzy.

W drugiej połowie gracze z Koszalina się otrząsnęli. Wykorzystali błędy rywali w obronie, jak i w ataku.

Kwidzyn był bliski sprawienia sensacji. Jednak w ostatecznym rozrachunku to zespół z Koszalina sięgnął po trzy punkty.

Najskuteczniejszym graczem w ekipie Kwidzyna był Szymon Matela z 11 bramkami. W koszalińskim zespole najskuteczniejszy był Maksim Kruchkou, który zdobył dla Gwardii 10 bramek.

Ostatecznie to Gwardia Koszalin wygrywa z SMS ZPRP Kwidzynem 33:31 i wciąż zajmuję piąte miejsce w lidze z dorobkiem 32 punktów.

Bramki dla Gwardii: Kruchkou 10, Kiciński 8, Dzerżawski 5, Szczęśniak 4, Derdzikowski 3, Jakutowicz 2, Słodkowski 1

 

I liga: Skuteczna gra po przerwie

Piłkarze ręczni Gwardii Koszalin umocnili się na piątej pozycji w pierwszej lidze. W sobotę 24 kwietnia podopieczni Piotra Stasiuka pokonali we własnej hali KPR Kwidzyn 37:30. O zwycięstwie gospodarzy zadecydowała druga połowa rywalizacji.

Spotkanie doskonale rozpoczęło się dla gości, którzy po trafieniu Maksymiliana Chyły prowadzili w 5 minucie już 3:0. Następnie za odrabianie strat wzięli się gospodarze i już w 9 minucie na 3:3 trafił Maksim Kruchkou. W kolejnych minutach żaden z zespołów nie potrafił wypracować sobie przewag. Goście w 27 minucie ponownie wyszli na trzybramkowe prowadzenie. Tuż przed przerwą Gwardii udało się zmniejszyć stratę do jednej bramki. Do przerwy 16:15 dla KPR-u Elbląg.

Po zmianie stron w pierwszym kwadransie ponownie toczył się wyrównany pojedynek. W 45 minucie na tablicy widniał jeszcze remis 24:24.

Następnie zdecydowanie poprawiła się gra gospodarzy, którzy szybko wyszli na prowadzenie 29:26. W kolejnych fragmentach rywalizacji przewaga gospodarzy jeszcze się powiększyła. Ostatecznie Gwardia pokonała KPR 37:30, wysokość wygranej kwadrans przed końcem wydawała się mało realna.

Gospodarzy do wygranej poprowadził duet Dawid Szczęściak – 9 bramek oraz Maksim Kruchkou – 7 trafień. Po stronie gości najskuteczniejszy był Dariusz Muracki, który zdobył – 6 trafień.

Kolejny mecz Gwardia zagra za dwa tygodnie, a jej rywalem będzie SMS ZPRP Kwidzyn.

Zdjęcia / fot. Aleks Fotografia

 

I liga: Przegrali z nowym liderem

Sobotę 10 kwietnia 2021 roku niezbyt miło będą wspominać piłkarze ręczni Gwardii Koszalin. Zespół Piotra Stasiuka we własnej hali przegrał z Warmią Energa Olsztyn 26:31.

Pierwsze minuty nie zapowiadały porażki. W ósmej minucie rywalizacji koszalinianie prowadzili 6:2 i wydawało się, że mają wszystko pod kontrolą. Niestety w 14 minucie było już 7:7. Gwardia do 25 minuty nie pozwoliła gościom wyjść na prowadzenie, ale gdy tym udało się przełamać gospodarzy już do końca pojedynku kontrolowali mecz. Do przerwy 14:11 dla Warmii Energi.

fot. Jacek Imiołek


Po zmianie stron Gwardia nie zdołała odrobić strat i ostatecznie przegrała 26:31. Wygrana wywindowała Warmię Olsztyn na pozycję lidera pierwszej ligi. Koszalinianie są obecnie piątym zespołem lidze i trwający weekend tego nie zmieni.