I liga: Gwardia Koszalin – MKS Grudziądz Karne 4:5 (22:22, 11:8)

Dobre spotkanie zagrali szczypiorniści Gwardii Koszalin, którzy przegrali w serii rzutów karnych 4:5 z MKS-em Grudziądz. Po 60 minutach był remis 22:22. Najskuteczniejszym zawodnikiem koszalinian był Maksin Kruchkou, który zdobył 7 bramek.

Pierwszy kwadrans należał do gości, którzy po trafieniu Marcina Miedzińskiego prowadzili 6:3. Następnie skuteczniej zaczęli grać gospodarze, którzy zanotowali serię 7:1. Wynik do przerwy na 11:8 dla podopiecznych Piotra Stasiuka ustalił Michał Derdzikowski.

Po zmianie stron goście ruszyli do odrabiania strat. W 39 minucie zawodnicy z Grudziądza doprowadzili do remisu 14:14, a niedługo później odskoczyli na dwa trafienia. Gwardia zdołała odrobić straty w 45 minucie i niedługo później odzyskała prowadzenie. Niestety w kolejnych minutach goście ponownie mieli przewagę.

W ostatniej minucie Gwardia wywalczyła rzut karny, po którym doprowadziła do remisu 22:22. Niedługo później zabrzmiała ostatnia syrena i do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty z siedmiu metrów.

Rzuty karne
0:1 Paweł Kruszewski (MKS Grudziądz)
1:1 Mykola Maliarevych (Gwardia Koszalin)
1:2 Adam Kruszewski (MKS Grudziądz)
1:2 Patryk Kiciński (Gwardia Koszalin)
1:3 Jakub Ciećwierz (MKS Grudziądz)
2:3 Piotr Skiba (Gwardia Koszalin)
2:3 Artur Sadowski (MKS Grudziądz)
3:3 Dawid Szcześniak (Gwardia Koszalin)
3:4 Sebastian Rumniak (MKS Grudziądz)
4:4 Maksin Kruchkou (Gwardia Koszalin)
4:4 Maksin Kruchkou (Gwardia Koszalin)
4:5 Paweł Kruszewski (MKS Koszalin

 

Superliga kobiet: Młyny Stoisław Koszalin – Ruch Chorzów 37:36

W meczu 3. serii PGNiG Superligi piłki ręcznej kobiet szczypiornistki zespłu Młyny Stoisław Koszalin pewnie pokonały drużynę KPR Ruch Chorzów 37:26. Dla koszalinianek był to pierwszy mecz w sezonie 2020/2021 rozegrany przed własną widownią.

 – Myślę, że w pierwszej połowie było za dużo nerwów. Na szczęście opanowałyśmy to i jest nasza wysoka wygrana. Ona była nam bardzo potrzebna. Cieszymy się, że mogłyśmy zagrać u siebie. Zdecydowanie przyjemniej, łatwiej się gra, a kibice są oczywiście naszym ósmym zawodnikiem – mówiła Anna Mączka, rozgrywająca koszalińskiej ekipy.


Od pierwszych chwil spotkania oba zespoły popełniały błędy, przez co mialy problemy z trafieniem do bramki. Udało się to dopiero w 4. minucie Annie Mączce, gdy sędzia podyktował rzut karny. Gospodynie meczu nie musiały jednak długo czekać na odpowiedź rywalek. W ciągu kolejnych kilkudziesięciu sekund dwkrotnie piłkę do bramki posyłała Żaneta Lipok. Po sześciu minutach gry na tablicy widniał remis 2:2. Od tego momentu koszalinianki ustabilizowały nieco swoją grę, natomiast chorzowianki wciąż popełniały błędy. W 13. minucie rywalizacji „biało-zielone” prowadziły już pewnie 8:4. Marcin Księżyk, trener przyjezdnych postanowił więc wezwać podopieczne na krótką rozmowę. Po reprymendzie swojego szkoleniowca szczypiornistki Ruchu w dużej mierze odrobiły straty (17. min, 9:8). Dla koszalinianek zrobiło się groźnie. Na ich szczęście najpierw skuteczna z linii siódmego metra okazała się Anna Mączka, następnie kolejne trafienia na koncie miejscowych zapisały Iuliia Andriichuk oraz Gabriela Urbaniak (22. min, 13:8). Do końca pierwszej części spotkania szzypiornistki Młynów Stoisław systematycznie zwiększały przewagę. Do szatni zespoły schodziły przy wyniku 18:10.


Po zmianie stron boiska koszalinianki kontynuowały dobrą passę, przy czym przyjezdne popełniały błędy i miały problemy ze skutecznością. Po niespełna trzydziestu ośmiu minutach rywalizacji „biało-zielone” prowadziły 23:11. Wtedy o czas poprosił Marcin Księżyk. Po krótkiej przerwie na rozmowę przy ławkach, szczypiornistki Ruchu wywalczyły rzut karny. Szansy na bramkę nie udało im się jednak wykorzystać. Nie pomagał też fakt, że niebawem na dwie minuty kary została odesłana Natalia Kolonko. Przy znaczącej przewadze koszalinienek (43. min, 27:14) zespół gości musiał grać w osłabieniu. Chorzowiankom nie można natomiast odmówić woli walki. W tym czasie nie straciły bramki. Ekipa przyjezdnych do ostatnich sekund starała się odrobić straty, jednak tym razem szczypiornistki Młynów okazały się po prostu silniejsze. Warto dodać, że było to doskonałe spotkanie w wykonaniu Gabrieli Urbaniak oraz grającej od tego sezonu w biało-zielonych barwach bramkarki Oleksandry Krebs. Najskuteczniejsze w zespole gości okazały się Żaneta Lipok oraz Aleksandra Jaroszewska – Od razu po meczu trudno powiedzieć co zawiodło. Teraz musimy ochłonąć. Patrząc na wynik mogę powiedzieć tyle, że na pewno wpuściłyśmy za dużo bramek i szwankowała nasza obrona i myślę, że to w niej musimy doszukiwać się błędów. Poza tym za szybko oddawałyśmy rzuty i brak skuteczności w ataki także przyczyniły się do takiego wyniku. Niemniej jednak, w naszej drużynie jest wielki potencjał. Mamy nowego trenera, który „wyciąga z nas” to co najlepsze. Może po prostu potrzebujemy czasu, aby to wszystko dograć. Przed nami jest wiele meczów, które pokażą na jakie miejsce w tabeli ostatecznie zasługujemy – stwierdziła po spotkaniu Żaneta Lipok, reprezentująca barwy chorzowskiego Ruchu.

 

I liga: Nielba Wągrowiec – Gwardia Koszalin 31:26 (13:12)

Szczypiorniści Gwardii Koszalin w meczu II kolejki 1 ligi przegrali z Nielbą Wągrowiec 26:31. Najskuteczniejszym zawodnikiem w zespole gospodarzy był Igor Drzazgowski, który zaliczył 8 stafień. Dla Gwardii po 7 trafień zaliczyli Maksim Kruchkou i Mykola Maliarevych.

Spotkanie w pierwszej połowie było wyrównane. Gwardia Koszalin nie pozwalała uciec rywalowi, ale ani razu nie wyszła na prowadzenie. Po 30 minutach gry było 13:12 dla Nielby.

Po zmianie stron koszalinianie w 36 minucie objęli pierwsze i zarazem ostatnie prowadzenie. Po trafieniu Maliarevycha w 36 minucie było 15:14 dla Gwardii. Niedługo później Nielba zaczęła odskakiwać na kilka trafień. Warto wspomnieć, że od 44 minuty przez kolejne siedem minut gospodarze rzucili siedem trafień, a tracąc w tym czasie zaledwie jedno trafienie. W końcówce Gwardia starała się odrobić straty, ale ta sztuka się nie udała. Ostateczni Nielba wygrała 31:26.

 

I liga: Gwardia Koszalin – Sokół Kościerzyna 26:22

Szczypiorniści Gwardii Koszalin od zwycięstwa rozpoczęli sezon I ligi. Na inaugurację podopieczni Piotra Stasiuka pokonali Sokół Kościerzynę 26:22.

Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej gry. Po 10 minutach walki był remis 4:4. Następnie Gwardziści zaczęli odskakiwać i już w 20 minucie gospodarze prowadzili 11:6. W końcówce pierwszej połowy koszalinianie utrzymali wywalczoną przewagę i na przerwę schodzili z prowadzenie 14:8.

Po zmianie stron Kościerzyna walczyła o dobre imię i ta sztuka gościom się udała. Gwardia już nie powiększała przewagi, ale skutecznie kontrolowała przebieg boiskowych wydarzeń. Goście mimo, że walczyli nie zdołali znacząco odrobić strat. Spotkanie zakończyło się wygraną Gwardii 26:22.

Najskuteczniejsi w barwach gospodarzy byli Dawid Szcześniak, Jakub Radosz, Mykola Maliarevych oraz Maksim Kruchkou cała czwórka rzuciła po 5 trafień. Po stronie Sokoła najskuteczniejszy był Karol Bednarek zdobywca 7 bramek.

 

Superliga kobiet: Eurobud JKS Jarosław – Młyny Stoisław Koszalin K-3:5 (24:24, 14:15)

Koszalinianki wygrały po rzutach karnych 5:3 (24:24) na wyjeździe z Eurobud JKS Jarosław. Najskuteczniejszą w barwach Koszalina była Anna Mączka, która zdobyła 7 bramek.

Spotkanie od pierwszej minuty było bardzo wyrównane. Od 20 do 24 minuty był najlepszy okres dla koszalinianek w pierwszej połowie rywalizacji, wówczas po trafieniach Lesii Smolinh, Hanny Rycharskiej Anny Mączki oraz Natalii Volovnyk było 13:9 dla Młynów Stoisław. W końcówce pierwszej połowy gospodynie zmniejszyły stratę do jednego trafienia. D przerwy 15:14 dla podopiecznych Adriana Struzika.

Po zmianie stron skuteczniej w obronie zaczęły grać zawodniczki Eurobudu. Efekt? W 53 minucie gospodynie prowadziły 23:19. W końcówce Młyny Stoisław zdobyły cztery trafienia z rzędu, co doprowadziło do serii rzutów karnych.

W rzutach z siódmego metra koszalinianki trafiły wszystkie z 5 rzutów karnych. Ostatecznie Młyny Stoisław wygrały w rzutach karnych 5:3, po 60 minutach był remis 24:24.

Eurobud JKS Jarosław – Młyny Stoisław Koszalin 24:24 (14:15) k. 3:5
Eurobud JKS Jarosław:
Szczurek, Ciąćka – Żukowska 9, Nestsiaruk 5, Matuszczyk 3, Szymborska 3, Kozimur 2, Parandi 1, Pietras 1, Donets, Guziewicz, Strózik.
Karne: 6/7
Kary: 6 min.
Młyny Stoisław Koszalin:
Krebs, Filończuk – Mączka 7, Smolinh 4, Volovnyk 4, Urbaniak 3, Andriichuk 2, Rycharska 2, Somionka 2, Borysławska, Grobelska, Kowalik, Nowicka.
Karne: 2/3
Kary: 12 min.