Tag MKKS Żak Koszalin

II Liga: Finał z Lublinem

Już w sobotę (22 maja) pewny awansu do 1 ligi MKKS Żak Koszalin podejmie w finale rozgrywek 2 ligi AZS UMCS Start Lublin.

Tydzień temu koszalinianie w fantastycznym stylu pokonali AZS AGH Kraków (100:75), tym samym zapewniając sobie historyczny awans do Suzuki 1 ligi mężczyzn.

Lublinianie za to musieli się troszkę pomęczyć z Rycerzami Rydzyna, ale ostatni mecz tej serii pewnie wygrali (81:61) kończąc stan rywalizacji wynikiem 2:1.

Faworytem minimalnym będzie koszaliński Żak, ale lublinianie wcale nie są skazywani w tym finale na porażkę.

Spotkanie rozpocznie się w sobotę (22 maja) o godzinie 19:00 w Lubelskiej hali, natomiast rewanżowe spotkanie odbędzie się (29 maja) w koszalińskiej hali Gwardia o godzinie 13:00

 

Ćwierćfinały U15 w Koszalinie- dzień 3

Pomimo, że rozstrzygnięcia padły w drugim dniu turnieju w Koszalinie to do rozegrania zostały 2 mecze, które ułożą tabelę od 1 do 4 miejsca. W pierwszym meczu stawką było 3 miejsce.

Kuźnia SMS Stalowa Wola od pierwszych minut pokazała, że nie chce przegrać wszystkich meczach. Narzucili swój styl gry, mocno broniąc wyprowadzali kontrę za kontrą (szczególnie w 2 kwarcie). Do połowy uzbierali już 20 punktów przewagi, co podcięło skrzydła koszykarzom Maximusa. Mocno osłabieni (Adam Litwin 5 fauli w 10 minut gry), gdynianie nie mieli broni by zagrozić rywalom, przegrali również zbiórkę 31:49. Na wyróżnienie zasłużyli: Mateusz Proń, Hubert Janik obaj po 17 punktów oraz Maksymilian Bar (30 pkt 13zb. 12 ast.) i Jakub Szafranek (35pkt 14 zb.).

W meczu o pierwsze miejsce osłabiony brakiem Igora Krajewskiego Żak musiał uznać wyższość Włocławka 79:99. Mimo że na 2 minuty przed przerwą przewaga zmalała z 14 na 5 to włocławianie lepiej weszli w końcówkę pierwszej i początek drugiej połowy. Goście mocno zacieśniając strefę podkoszową w obronie stanowczo ograniczali wjazdy gospodarzy. Koszalinianie nie mogli znaleźć sposobu na sforsowanie takiej obrony opadli z sił i nie udało im się zbliżyć do rywala już właściwie do końca meczu.

 

Ćwierćfinały U15 w Koszalinie- dzień 2

Dzień drugi turnieju ćwierćfinałowego w Koszalinie już mógł przynieść rozstrzygnięcia. Wygrani pierwszego dnia, po drugiej wygranej mogli świętować swój awans. Pierwsi do boju ruszyli Żaki i Maximus.

Żaki pomimo zmęczenia (drugi mecz pierwszego dnia i pierwszy drugiego) zaczęli bardzo mocno i właściwie po I kwarcie było wiadomo, że miejscowi wygrają. Gdynianie nie mieli żadnej odpowiedzi na szybkie kontry i trójki (w całym meczu 10/23 43,5%!!!) Żaczków. Adrian Tomicki, Jakub Burczak, Aleksander Kamieniarz i Filip Kasprowiak prowadzili swój klub do półfinałów, a ten zapewnić na 100% miała wygrana w drugim meczu tego dnia TKM Włocławek nad Stalową Wolą.

Żak wygrał mecz 120:53, okupił go co prawda podkręconą kostką Igora Krajewskiego, co- w perspektywie gry w trzecim dniu o pierwsze miejsce- mocno osłabiło zespół.

Drugi mecz tego dnia mógł dać bezpośredni awans TKM Włocławek i MKKS Żak Koszalin, w przypadku wygranej tych pierwszych.

Do końca I połowy 16-punktowa przewaga Włocławian pozwalała myśleć, żę to oni wraz z Żakami będą się cieszyć z półfinałów. Jednak wtedy dał znać o sobie Maksymilian Bar, który wziął na swoje barki ciężar zdobywania punktów (28 punktów). Mocno wsparł go Kuba Szafranek (19 punktów), tym samym stalowowolanie odrobili połowę strat i z nadziejami podchodzili do ostatniej części gry.

Bartosz Łazarski to zawodnik, którego zawodnicy SMS’a zapamiętają na długo. Bartosz rzucił w tym meczu 36 punktów (w tym 7x za 3pkt) i poprowadził TKM do wygranej 85:74. Do ustalenia w turnieju koszalińskim zostało zatem tylko kto z dwójki TKM i Żak zdobędzie pierwsze miejsce.

Dzień 3…już niebawem opiszemy. Gratulujemy obu ekipom awansu do Półfinału Mistrzostw Polski U15.

 

Ćwierćfinały U15 w Koszalinie- dzień 1

Ubiegły weekend (14-16.05.2021) był bardzo dobry, jeżeli chodzi o awanse, dla koszalińskiego Żaka. W piątek koszykarze U15 zaczęli zmagania w ćwierćfinale Mistrzostw Polski a w sobotę seniorzy zdobyli awans do 1 Ligi Koszykówki mężczyzn o czym piszemy 1 liga w Koszalinie – Sportowiec.info

W pierwszym dniu spotkały się drużyny:

TKM Włocławek- Maximus Gdynia 88:58

Włocławianie już w pierwszej kwarcie pokazali, że przyjechali do Koszalina świetnie przygotowani. Wygrywając ją 25:7 przejęli teren i do końca meczu niezagrożeni prowadzili.

Do walki próbował poderwać Maximusa trójkami Igor Grono (6/13 w całym meczu), niestety nie miał wsparcia w kolegach dlatego to Włocławek mógł tego dnia świętować, wśród których wyróżnił się z double-double Miłosz Łącki (20 pkt. 11 zb.)

W drugim spotkaniu tego dnia, gospodarze MKKS Żak Koszalin podejmował Kuźnie koszykarzy ze Stalowej Woli. Tutaj mecz był bardziej wyrównany. Mimo, iż gospodarze lepiej zaczęli to goście cieszyli się z wygranej pierwszej kwarty. Do przerwy trwała walka kosz za kosz a do szatni z dwu punktowym prowadzeniem schodzili Żaki.

Po zmianie stron koszalinianie zaczęli lepiej bronić i ograniczyli poczynania Maksymiliana Bara (w całym meczu 37!!! punktów) i odskoczyli przed ostatnią odsłoną na 9 punktów. W IV kwarcie młodzi koszykarze z Koszalina kontrolowali grę i bezpiecznie dowieźli wygraną do ostatniego gwizdka.

Ostatecznie MKKS Żak Koszalin pokonuje Kuźnie SMS Stalowa Wola 78:71

 

1 liga w Koszalinie

Sobota 15-05-2021 zostanie zapamiętana przez koszalińskich fanów koszykówki na długo. To właśnie w ten dzień o godzinie 15 po pokonaniu AZS AGH Kraków Żaki uzyskały awans do 1 Ligi Koszykówki Mężczyzn. Mecz bardzo dobrze otworzyli gospodarze, czym dali do zrozumienia koszykarzom AGH, że nie będzie łatwo doprowadzić do remisu w serii by przedłużyć ją o kolejny mecz. Szewczyk, Pryć i Harris nadawali ton gry po obu stronach parkietu.

fot. Marcin Chyła

Szczelna obrona pozwalała na łatwe punkty z kontr a dobrze zorganizowany atak pozycyjny na otwarte rzuty z pół i dystansu. Krakowianie weszli w mecz dopiero w II kwarcie, gdy Smarzy dał trójką sygnał do ataku. Goście zacieśnili szyki obronne i co najważniejsze wyprowadzili na „jedynkę” silniejszego od Wydry Mamcarczyka. Rajdy tego ostatniego powodowały dużo fauli gospodarzy i wymusiło posadzenie na ławce Prycia. Zdecydowana gra w ataku krakowian zmniejszyła przewagę Koszalina do 7 punktów (pamiętajmy, że w pierwszym meczu po I połowie Żak prowadził 8 punktami).

To dawało nadzieje przyjezdnym na walkę do końca. III kwartę obie ekipy zaczęły dość nerwowo nie trafiając swoich pierwszych akcji. Szybciej „obudzili się” miejscowi i właśnie w tej kwarcie zadali najboleśniejsze ciosy. Szczególnie w tej partii na uwagę zasługuje gra Marcina Zarzecznego, który seriami wjeżdżał pod kosz. Raz za razem kończył akcje 2+1 lub oddawał piłkę do lepiej ustawionych kolegów (9 asyst). Żak był tak mocny i pewny siebie, że tylko najwięksi optymiści z Krakowa mogli mieć jakiekolwiek nadzieje ze korzystny wynik z tego starcia.

Piotr Ignatowicz już na 4 minuty przed końcem spotkania, pewny wygranej dał łapać doświadczenie Czubakowi, Bieleckiemu i Kwaterskiemu. Po końcowej syrenie była już tylko radość koszalinian, był szampan, były okrzyki radości i tylko szkoda, że koszalińscy kibice nie mieli możliwości tego zobaczyć.

fot. Marcin Chyła

Teraz Żaki czekają na rozstrzygnięcie drugiego półfinału pomiędzy ekipami z Lublina i Rydzyna. Stan rywalizacji 1-1 gramy do 2 wygranych.